Wideorecenzja: Transformers Beast Wars Silverbolt
Transformers Beast Wars Silverbolt
Zgodnie z obietnicą bohaterem dzisiejszej recenzji będzie figurka, którą sami wybraliście w głosowaniu – Beast Wars Silverbolt. Dzięki Waszemu dużemu zaangażowaniu mieliśmy zażartą rywalizację pomiędzy Cyclonusem a Silverboltem. Niczym w emocjonującym finale filmu Silverbolt pokonał swojego przeciwnika zaledwie jednym głosem. Dlatego ponownie cofamy się w czasie do premiery Kosmicznych Wojen i lat świetności marki Transformers. Tym razem poznacie najbardziej rycerskiego Maximala, który potrafi bardzo pozytywnie zaskoczyć przy bliższym kontakcie. Niemniej ze względu na wysokie zainteresowanie Classics Cyclonusem, które pokazaliście mi swoimi głosami, za jakiś czas na pewno przybliżę Wam także jego.
Beast Wars Silverbolt to świetny przykład tego jak duży skok technologiczny zaliczyły Kosmiczne Wojny w stosunku do G1. Ponadto jak mało która figurka pokazuje, że zwierzęce hybrydy z czasów Fuzorów mogą wyglądać dobrze, jeśli ich twórcy dobrze przemyślą design.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat tej już nieco wiekowej, ale jednak wciąż bardzo dziarskiej figurki, zapraszam do recenzji.
Reklama