Gladky’s Workshop: Custom Transformers Fall of Cybertron Grimlock
Stało się! Po niezliczonych godzinach pracy i trzech raportach z placu budowy moja interpretacja Fall of Cybertron Grimlock jest wreszcie gotowa. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do obejrzenia galerii ukończonego modelu.
(proces powstawania figurki możecie zobaczyć tutaj: Dziennik budowy 1, Dziennik budowy 2, Dziennik budowy 3)
Fall of Cybertron Grimlock
Knight in shining armor edition
Reklama
Tryb dinozaura
Już od początku tworzenia mojej interpretacji Fall of Cybertron Grimlock. postanowiłem nieco odejść od znanej formuły, według której od lat projektowane są poszczególne generacje tej postaci.
Moim głównym pomysłem podczas projektowania modelu było skorzystanie ze znanej z Transformers 4 koncepcji Dinobotów – rycerzy. Postanowiłem jednak podejść do tematu od zupełnie innej strony niż Michael Bay.
Pancerz
Pancerz mojego Grimlocka był inspirowany rycerskimi zbrojami płytowymi. Z tego powodu na modelu znajduje się cała masa srebra. Dzięki specjalnej technice nakładania farby czarny podkład i srebrny kolor przenikają się, dając efekt szczotkowanej stali.
Aby zwiększyć wizualną atrakcyjność figurki model otrzymał całą masę drobnych, ręcznie malowanych detali, które przełamują monotonię bazowych kolorów.
Modyfikacja głowy
Podczas prac nad tym customem zmodyfikowałem także głowę trybu dinozaura. Teraz można bez problemu otwierać i zamykać paszczę bestii, nie martwiąc się o fabryczny mechanizm sprężynowy.
Tryb dinozaura został wzbogacony o solidną porcję diod LED. Odnajdziemy je w głowie, łokciach, plecach oraz udach.
Elektronika daje bardzo dobre rezultaty zarówno w słabym świetle jak i w jego totalnym braku. Taki widok w środku nocy mógłby solidnie nastraszyć każdego Decepticona:)
Mój custom Grimlock powstał na bazie figurki z zestawu Silver Knight (przypadek? Nie sądzę!). Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć porównanie modelu z nieco podrasowanym Grimlockiem w wersji Platinum (recenzję fabrycznego modelu możecie zobaczyć tutaj). Sami oceńcie jak wiele się zmieniło.
W takim delikatnym świetle i ciemnym otoczeniu Grimlock prezentuje się zdecydowanie najlepiej. Po małej rozgrzewce z trybem dinozaura przejdźmy do dania głównego.
Reklama
Tryb robota
W trybie robota dominującymi kolorami są srebro, czerń i złoty chrom. Lubię jak moje figurki się błyszczą, więc postanowiłem nie zamalowywać fabrycznie chromowanych części.
Zamiast tego dodałem nieco farby i podkreśliłem linie panelowe. Na czarnych elementach użyłem czerwonej farby, a na wszystkich innych czarnej. Oczywiście nie zabrakło także różnokolorowych detali, rozsianych po całej figurce.
Ponieważ wewnątrz klatki piersiowej Grimlocka została ukryta większość elektroniki, zmodyfikowałem nieco sposób transformowania głowy trybu dinozaura. Teraz leży ona luźno na plecach, podobnie jak ma to miejsce w serii Masterpiece.
A skoro już wypełniałem puste panele figurki, nic nie stało na przeszkodzie aby pozasłaniać ziejące z tyłu Grimlocka dziury. W ten sposób za jednym zamachem załatałem zarówno dół klatki piersiowej trybu dinozaura jak i plecy robota. Klapka na plecach stanowi także osłonę dla baterii i może być bez problemu zdemontowana w celu ich wymiany.
Podczas prac nad modelem poprawiłem również kolejną bolączkę tego moldu – puste ramiona. Zostały one przykryte dodatkowymi panelami, pod którymi ukrywają się po cztery diody. Przy okazji wypełniłem także szczeliny w udach i bicepsach figurki.
Nie zapomniałem także o akcesoriach. Zarówno miecz jak i tarcza zyskały liczne, malowane detale.
Po dokładnym pomalowaniu modelu otrzymał on dodatkowe kilka warstw bezbarwnego, błyszczącego lakieru.
Zabieg ten zapewnił zarówno delikatny połysk jak i znaczne poprawienie trwałości powłoki lakierniczej, co ma spore znaczenie podczas transformacji.
Wszystkie elementy, które fabrycznie posiadały fakturę siatki zostały rozwiercone w taki sposób, że stały się prawdziwą siatką. Dzięki temu bez problemu może przez nie przenikać światło, o czym więcej opowiem za chwilę.
Zanim przejdziemy dalej mam dla Was jeszcze kilka zdjęć drobnych detali figurki, które pozwalają zauważyć największe zmiany w modelu.
Wbudowana elektronika – szczegóły
Kilka razy wspominałem o wbudowanej w model elektronice. Pora pokazać co potrafi wykonany dla figurki układ.
A jest to prawdziwy zlepek masy diod, kabli, przełączników i baterii. Dzięki niemu nawet w totalnej ciemności Grimlock robi wrażenie.
Najciekawiej jednak prezentuje się w delikatnym świetle. Prezentowany model posiada aż szesnaście diod, podzielonych na cztery niezależne obwody elektryczne.
Dwa z nich zostały ukryte w kolanach, co wymagało precyzyjnych rozwiązań w kwestii zasilania i ukrycia poszczególnych elementów. Przyczyną była tu oczywiście bardzo mała ilość miejsca na zainstalowanie koniecznej elektroniki.
Uważam, że ostateczny efekt robi naprawdę bardzo dobre wrażenie. Po dodaniu diod i nowego malowania, model zaczął robić zupełnie inne wrażenie.
Na koniec jeszcze kilka porównań ze standardowym Grimlockiem w wersji Platinum.
Po dodaniu nowych kolorów i detali Grimlock zdecydowanie rozwinął skrzydła i jestem naprawdę zadowolony z rezultatu. Najwyższy czas podsumować ten cykl i pokusić się o kilka słów kończących mój wywód.
Podsumowanie
Ten custom chodził mi po głowie od bardzo dawna. Cieszę się, że w końcu udało mi się zrobić własną wersję Fall of Cybertron Grimlocka i poprawić wszystko to, co nie podobało mi się w fabrycznym modelu. Figurka z Fall of Cybertron wpisuje się dla mnie w idealny wizerunek Grima dla linii Classics i mimo swoich wad sprawia ogromną frajdę każdemu, kto ma okazję się nią pobawić. Zdecydowanie zasługiwała na tych kilka koniecznych poprawek. Dziękuję wszystkim, którzy śledzili proces powstawania tego modelu i mam nadzieję, że końcowy efekt sprostał waszym oczekiwaniom. To wszystko co chciałem Wam dziś pokazać. Jeżeli macie jakieś pytania lub chcecie podzielić się swoją opinią, zapraszam do komentowania i zachęcam do dalszego śledzenia Maniaków.
Reklama