Recenzja: Studio Series Leader Megatron DotM (SS34)
- Postać: Megatron
- Frakcja: Decepticony
- Linia: Studio Series
- Producent: Hasbro/Takara Tomy
- Klasa rozmiarowa: Leader
- Rok wydania: 2019
- Film: „Transformers: Dark of the Moon”
Najnowsza, no prawie, odsłona linii Generations – Transformers Studio Series – na dobre weszła zarówno na światowy, jak i polski rynek. Tym razem Generations skupia się na postaciach z filmów kinowych „Transformers”, dając nam nowe wersje figurek większości z nich. Ja jestem Góra i w mojej pierwszej pisanej recenzji przedstawię Wam model z najnowszej fali tej serii, Transformers Studio Series 34 Leader DotM Megatron.
Krótko o sobie
Skoro jest to moja pierwsza recenzja, postanowiłem, że się nieco przedstawię. Mam 17 lat, figurki Transformers kupowałem od małego. Jakieś 4 lata temu wróciłem do regularnego ich zbierania i tak to się od nowa rozkręciło. Transformery poznałem właśnie dzięki filmom. Najlepsze nie są, ale mam do nich spory sentyment, w końcu one wciągnęły mnie w ten niesamowity świat. Gdy pokazali pierwsze figurki Transformers Studio Series, nie byłem do nich mocno przekonany, lecz po niedługim czasie to się bardzo zmieniło. Tak zacząłem kolekcjonować tę serię. Obecnie posiadam większość wydań, łącznie z recenzowanym dziś Megatronem, który jest świeżutkim wydaniem ze Studio Series.
O postaci
Megatron w 3 odsłonie filmów nie miał zbyt dużej roli, na ekranie pojawił się dosłownie na parę minut. Jego design nieco różni się od poprzednich, nawet filmowych, wyglądów tej postaci. Tym razem Megatron wygląda na mocno zniszczonego, a jego części wydają się być przypadkowymi rzeczami ze złomowiska. Ma on również „sztuczną” prawą rękę i transformuje się w mocno zmodyfikowaną cysternę Mack.
Nie będę za dużo opowiadał, żeby nie spoilerować filmu, bo może ktoś jeszcze go nie widział. Przy okazji wydania filmu dostaliśmy figurkę Megatrona w skali Voyager. Jest to całkiem dobra figurka, lecz wielu fanom brakowało wersji Leader.
Pudełko
Pudełko, w które zapakowany jest Studio Series Leader DotM Megatron jest dość spore. Od frontu widnieje numer figurki w serii, komputerowy model Megatrona, oraz logo filmu, z którego jest ta figurka. Lecz większość przodu pudełka zajmuje duże okno, przez które możemy zobaczyć nasz model.
Z tyłu mamy przedstawiony komputerowy model figurki, wraz z krótkim opisem postaci.
Instrukcja
O instrukcji nie ma się co rozpisywać. Jest to standardowy kawałek papieru z typowym dla linii Studio Series wyglądem. Jak zawsze jest średnio czytelna.
Tryb pojazdu
Czas w końcu przejść do samego Megsa. W trybie ciężarówki Transformers Studio Series Leader Megatron jest naprawdę pokaźny. Cały mierzy około 35 cm. Niestety minusem jest to, że naczepa nie może skręcać, co jest sporym krokiem wstecz względem poprzedniej figurki tej wersji Megatrona.
Tak, Voyager miał ruchomą naczepę.
Kabina nie ma tak dużo rzeźbionych detali. Jest kilka nitów, czy drzwi, no i piękne rury wydechowe, ale w większości jest to gładki plastik pomalowany odcieniami brązu i innego beżowego, lub szaropodobnego plastiku.
Prawdopodobnie ma to przypominać jakieś otarcia i rdzę, lecz bez detali tej rdzy wyglada to po prostu jakby był oblany kawą.
Na zderzaku i nad przednimi szybami widnieją również kolce wykonane z gumy, co jest całkowicie zrozumiałe, lecz wolałbym aby były z plastiku. Mają one dużą tendencję do odkształcania się.
Sama naczepa też nie ma zbyt dużo detali, głównie są to jakieś łańcuchy. Wygląda to bardzo ciekawie, lecz brakuje trochę farby, która wyeksponowałaby te szczegóły. Koła również są całkiem nieźle zrobione.
Studio Series DotM Megatron posiada w zestawie kawałek materiału i swego rodzaju „łańcuchy”, również z gumy, które można zamontować na naczepie, wtedy prezentuje się tak:
I właściwie tak wygląda poprawny alt mode.
Od spodu Megatron jest praktycznie pusty, no może nie cały, bo tylko i aż, część ciągnikowa. Żeby trochę zapchać tę dziurę można przechowywać tu jego broń, shotguna.
Tak jak wspomniałem wyżej, cały Studio Series Leader Megatron mierzy około 35 cm. Jest on sporo mniejszy od poprzednich figurek klasy leader. Skala w miarę zgadza się z innymi figurkami z linii Transformers Studio Series. Rozmiar kabiny mniej więcej pokrywa się z rozmiarem kabiny Studio Series Optimusów. Na recenzję pierwszego z nich odsyłam Was do Gladkiego.
Porównania
A tak nasz Studio Series Leader Megatron prezentuje się z innymi figurkami.
Recenzowany przez Hebrajła Studio Series 03 Crowbar
Studio Series 08 Blackout
Poprzedni Studio Series Megatron
DotMowa wersja Studio Series Ratcheta, zapraszam na moją recenzję jego pierwszej wersji
Studio Series 21 Starscream
DotM Voyager Megatron
RotF Leader Optimus Prime. Tak, oba to Leadery.
Transformacja
Transformacja Studio Series Leader DotM Megatrona nie jest specjalnie skomplikowana, ale potrafi być mocno irytująca, zwłaszcza transformacja rąk do trybu pojazdu. Część paneli wyczepia się z dużą łatwością, wystarczy zwykłe dotknięcie. Niektóre elementy nie chcą wchodzić na swoje miejsce, ale nie jest aż tak źle.
Tryb robota
Gdy przejdziemy przez transformację, naszym oczom ukazuje się tryb robota Studio Series Leader DotM Megatrona. Niestety jest on trochę kanciasty i ma sporo śmieci z trybu pojazdu, ale tego nie przeskoczymy. Ogólny design tego Megatrona nieco przypomina wygląd tego z drugiej części filmu.
Studio Series Leader DotM Megatron w trybie robota ma całkiem sporo rzeźbionych w plastiku detali, lecz znowu brakuje farby, która by to wszystko podkreśliła, mamy tylko ogólne malowanie na brązowo.
Głowa Megsa jest bardzo ładnie wymodelowana, widać, że ma uszkodzoną twarz i brakuje mu kilku części. Łeb na brak farby aż tak nie cierpi, bo jest ona w całkiem dobrej ilości. Oczy są bardzo ładnie podkreślone czerwonym kolorem.
Dolną część nóg Studio Series DotM Megatrona tworzy cała kabina z trybu ciężarówki, przez co są one bardzo kanciaste i ubite. W porównaniu do nieco smuklejszych ud są one lekko nieproporcjonalne, ale mają sporo ciekawych detali. Stopy też są bardzo ładne.
Reklama
Artykulacja
Głowa jest na stawie kulkowym, ale niestety jest ograniczona przez części za nią. Ramiona mogą obracać się 360 stopni i unosić się w bok całkiem przyzwoicie.
Dzięki transformacji mamy podwójny łokieć, co daje zgięcie prawie 180 stopni. Posiada on również obrót, który pozwala na pełen zakres ruchu.
Nadgarstki niestety tylko ruch góra-dół. Lewy kciuk może ruszać się niezależnie od reszty palców.
Ruchu w talii nie ma, a szkoda. Uda mają bardzo ograniczony ruch, mogą wychylać się praktycznie tylko do przodu, i to nie jakoś świetnie, od boku i z tyłu przeszkadzają im elementy, które zostały z trybu pojazdu. W kolanie ma staw skokowy, a nad nim dodatkowo obrót. Niżej mamy kolejny staw skokowy, a pod nim jeszcze jeden obrót. Taka konstrukcja pozwala uzyskać tzw. „Chicken Legs”, które są bardzo powszechne wśród filmowych Decepticonów.
Elementy przykrywające kolana również się ruszają. Stopy ruszają się właściwie tylko do wewnątrz, dzięki transformacji.
Pozowalność mogłaby być lepsza, ale nie ma dużej tragedii.
Wysokością Studio Series Leader Megatrona niby możemy manipulować, poprzez różne ustawienie nóg, ale wzrost i tak się zbytnio nie zmienia. Gdy są one całkiem wyprostowane Megatron mierzy około 21 cm i wygląda trochę dziwnie.
Jeśli odwzorujemy jego posturę z filmu, czyli tę, która jest na wszystkich poprzednich fotkach, jest on wzrostu poprzedniego Studio Series Voyager Megatrona i mierzy około 20 cm, także większej różnicy nie ma.
Dobra, skoro są podobnego rozmiaru to dlaczego jeden sprzedawany jest jako Voyager, a drugi Leader? Jest to spowodowane różnicą wagi i ilości elementów obu Megatronów. Voyager waży około 187 gramów, natomiast Leader 244 gramy, czyli jakieś 60 gramów różnicy. Różnica w ilości części też jest całkiem zauważalna. Dużą rolę mają również akcesoria, pierwszy Studio Series Megatron nie ma właściwie żadnych, a Leader ma w zestawie Igora, shotguna, łańcuchy i ten materiał. Ogólnie Leader wydaje się być bardziej masywny. Wszystkie te czynniki wpływają na klasę/pricepoint tych dwóch wersji Megatrona.
Porównania
W trybie robota Studio Series Leader DotM Megatron również jest sporo mniejszy od poprzednich Leaderów. Dla przykładu wspomniany wcześniej RotF Leader Optimus Prime.
A tu jeszcze kilka innych porównań:
Studio Series 03 Crowbar
Obydwa Studio Series Optimusy
Studio Series 08 Blackout
Poprzedni Studio Series Megatron
Studio Series 16 Ratchet
Studio Series 21 Starscream
No i na koniec DotM Voyager Megatron
Akcesoria
Megatron w trybie robota może również nosić swoje „łańcuchy” oraz ten kawałek materiału, który w filmie miał niejako zakrywać jego zniszczenia. Akcesoria te możemy zamontować na kilka sposobów.
Swojego shotguna jest w stanie trzymać jedynie w prawej dłoni.
Sama spluwa jest całkiem ładnie wyrzeźbiona i pomalowana, niestety tylko z jednej strony.
W zestawie otrzymujemy również małą figurkę Igora. Na Megatronie możemy zamontować go w kilku miejscach. Na stopach ma ma on małe otwory, które wchodzą w pegi na Megatronie. W filmie ta postać pojawiła się dosłownie na kilka sekund.
Dioramka
Jak każda figurka w linii Transformers Studio Series, Megatron ma dołączoną podstawkę z tłem. Tło każdej figurki jest inne, przynajmniej w teorii. Leader DotM Megatron ma dołączone tło przedstawiające scenę w Afryce, gdy pierwszy raz widzimy go w filmie. Cała ta dioramka zajmuje dość sporo miejsca, ale jest to dodatkowa forma eksponowania swoich figurek Studio Series. Przyznam, że wygląda to bardzo ciekawie.
Podsumowanie
Podsumowując, Transformers Studio Series Leader DotM Megatron to dobra figurka. Nie jest perfekcyjna, bo jednak ma trochę wad, ale mając go na żywo aż tak nie przeszkadzają. Nie jest to figurka dla każdego, ale jeśli lubicie filmowe Transformery i ten design Megatrona, to myślę, że warto ją kupić.
Model ten, jak i wiele innych modeli Studio Series, będziecie mogli zobaczyć na żywo na tegorocznym Pyrkonie, który odbędzie się w dniach 26-28 kwietnia 2019 r. w Poznaniu. Zachęcam do obejrzenia relacji z zeszłego roku!
Serdecznie na niego zapraszam, bo naprawdę warto!
Do następnego!
Góra.
Reklama