Joe Colton, Bio-Viper, FSS 2.0
Dawno tutaj nic nie wrzucałem, a kolekcja się rozrasta :). W tym wpisie garść o tych rzadszych figurkach, w kolejnym będzie o 50th – tylko muszę dopasować sprzęt do figurem.
Reklama
Joe Colton
W końcu doszedł do mnie Joseph Colton. Była to wersja dostępna jedynie podczas ubiegłorocznego JoeCon, toteż cena spora. Na samą figurkę trzeba patrzeć właśnie przez pryzmat kolekcjonera – do zabawy jej szkoda, nie tylko ze względu na cenę. A ta była wysoka – obecnie oscyluje w granicach 100 USD+ z zapakowany egzemplarz. Fotka w wersji MOC (niebawem trafi na półkę).
Dla osób, które pana nie kojarzą – pomysłodawca i kreator oddziału G.I. Joe. W drugim filmie w jego fabularną wersję wcielił się Bruce Willis. Gdyby nie wysoka cena moduł byłby pewnie chętnie wykorzystywany przez customiarzy – garniak, krawat i te sprawy. Gdyby ktoś chciał mieć swojego (jako inwestycję do sprzedaży na lata), mam jedną sztukę w nadmiarze. Ładnie zapakowana w podwójny blister. Idźmy dalej…
Bio-Viper
Na pierwszy rzut oka mało kto skojarzyłby tego potworka z G.I. Joe – a jednak. Mam już ze 2 egzemplarze w kolekcji, ale nie w wersji zapakowanej. Okazyjnie udało się trafić na jednej z aukcji. W podobnym stanie pierwotnie był drugi z potworków – Monstro-Viper, ale finalnie dotarł do mnie odklejony, więc trafił do pudła z army buildingiem. Rzeczony Bio-Viper trafi to odrębnego z wyłącznie zapakowanymi ARAHami.
Figure Service Subscription
Finalnie otrzymałem również brakujące figurki z tej unikatowej linii tworzonej przez Collectors’ Club. W kolekcji znajdą się zarówno te z 1. edycji: Jinx, Quarrel, Grunt, Nano BAT oraz z 2., mianowicie Dragonsky, Big Bear, Skullbuster i Grand Slam.
Na półkę na pewno trafią dwaj panowie z gwardii październikowej – choć politycznie to niepoprawnie. Zasilą jednak szeregi tej formacji z Joe Con. Jinx nawet ciekawie wygląda, ale na półce stoją już 2 wersje z SDCC, zabrakło przestrzeni na regularną z Retaliation i pewnie na FSS również. Grand Slam najpewniej trafi do OG ’13 (dopełni 1. skład). No i obowiązkowo nano BAT – co wymusi przemodelowanie całej półki z mięsem armatnim Cobry :).
Jak widać doszedł również Deadpool w wersji filmowej, gdy dość mocno na nim eksperymentowano. Niewysoka cena, zapakowana wersja – why not. Widziałem wcześniej kilka tych figurek w Chinach, ale pozostaję sceptyczny co do jakości produktów wysyłanych stamtąd.
Reklama
Cobra Commander
Na koniec wprawdzie nic nowego, ale skoro mam już nieco lepszy aparat to parę zdjęć cyknąłem i cykać będę (wrzucę systematycznie). Na pierwszy ogień statua Cobra Commandera, też z jakiejś limitowanej edycji. Generalnie nie kręcą mnie tego typu „zabawki”, choć prezentuje się majestatycznie. Dobrze wykonana i pomalowana (choć logo cobry z klatki odchodzi). Obok ludki z Mighty Muggs :).
Reklama