Wracamy do Luksusowej gałęzi kolekcjonerstwa figurek, żeby pokazać Wam kolejne arcydzieło z serii Hot Toys – zapowiedzianego na październik 2015 roku Deadpoola w skali 1/6!

Deadpool: Ktoś pisze o mnie? Dzięki mojej potężnej umiejętności przekraczania czwartej ściany przejmuję ten tekst, bo nikt nie opowie Wam o mnie tak dobrze jak Ja sam!

Ludzie z Hot Toys jak zwykle wykonali kawał solidnej roboty. Rzeźbione elementy wyglądają bardzo realistycznie, a uszyty na miarę kostium leży prawie tak dobrze jak ten, który sam noszę. Pewnie nawet jest wyprany!

Model posiada dwie wymienne głowy w zestawie. Jedna jest poważniejsza – dla tych trzech osób, które chcą mnie prezentować jako sparingpartnera Wolverine’a (jeszcze Cię dopadnę Logan!). Druga to już 100% Deadpoola i właśnie tę chcecie trzymać na karku swojej figurki.

Chcecie więcej akcesoriów? Nie ma sprawy! Sześć różnych zestawów dłoni na każdą okazję, wielkie bum, nóż do kopert (i gardeł), a także po dwie sztuki granatów, pistoletów i katan (ciach ciach!). Wszystko świeżo wyciągnięte z mojej zbrojowni.

Ciągle Wam mało? Co powiecie na Headpoola? Wierny towarzysz każdego gadatliwego najemnika! Potrafi gryźć po kostkach i nie zajmuje dużo miejsca.

Detale, detale, wszędzie detale! Wszystko piękne, zgrabne i jak prawdziwe. Do tego malowanie na najwyższym poziomie. Warto było włamać się do siedziby Sideshow i „przekonać” ich do wydania mojej figurki.

Liczę też na to, że wydadzą ten piękny skuter! Przecież nie będę chodził pieszo jak jakiś jaskiniowiec. Słyszycie Sideshow? Jeżeli chcecie uniknąć kolejnego spotkania ze mną, to wiecie co robić!

Moja ocena końcowa? 10/10, szóstka z plusem i znak jakości Deadpoola. Musisz mieć tę figurkę, choćbyś miał sprzedać dla niej nerkę. Kobiety będą padać Ci do stóp, pieniądze spadać z nieba i otworzą się drzwi do najbardziej ekskluzywnych klubów świata!

Pozostaje mi już tylko jedno do powiedzenia – Proszę bardzo gatunku ludzki! Teraz macie już na wyciągnięcie ręki największe i najdoskonalsze dzieło ludzkości, a to wszystko dzięki mnie! Podziękowania wpisujcie w tytułach adresowanych do mnie przelewów z darowiznami. Przyjmuję wszystkie waluty i chimichangi. Teraz pozostaje mi już tylko pójść do FOXa i upewnić się, że nie zepsują mojego filmu. Na razie!

To było dziwne. Czuję się jakby ktoś uderzył mnie w głowę i wykorzystał czas kiedy byłem nieprzytomny na napisanie za mnie tego tekstu.

Preordery na Deadpoola już ruszyły i na tę chwilę ceny kształtują się na poziomie 230 USD. Trzeba jednak przyznać, że ten model jest wart każdego centa z tej kwoty.

Zaraz, zaraz… gdzie jest mój portfel?!