Patrząc jednak tylko na filmy: z perspektywy neutralnego Cybertronianina to raczej Decepticony są tymi złymi. Megatron co prawda chce przywrócić Cybertron z powrotem do świetności, ale zdawałoby się tylko pod jednym warunkiem, że to on razem ze swoimi podwładnymi będzie wszystkim rządził. I przy okazji, dla swojego samolubnego celu chce zniszczyć inną rozumną rasę. Można być nawet prawie pewnym, że to on był inicjatorem konfliktu, a więc w swojej próbie przejęcia władzy absolutnej i reakcji Autobotów zniszczył planetę. To, że próbuje odwrócić kota ogonem i naprawić planetę, tylko po to by rzeczywiście nią władać nie wydaje się być niczym dobrym. Który neutralny Cybertronian chciałby, żeby właśnie tak wyglądał Cybertron i wrócił na planetę rządzoną przez tyrana?
Autoboty z Optimusem na czele więc od zawsze starały się powstrzymywać tych drugich, raczej bez zamiaru kontrolowania tylko chronienia neutralnych. Fakt, że w wyniku decyzji Optimusa zostały zaprzepaszczone zdawałoby się wszystkie szanse na odbudowanie planety, ale jeśli prowadziłyby one do wzmocnienia Conów, to jest to mniejsze zło. W najgorszym wypadku Optimus może być przez neutralsów postrzegany jako zbrodniarz wojenny, który postawiony pod ścianą nie ugiął się i dopuścił strasznych czynów. Zawsze jednak surowiej trzeba spojrzeć na kogoś, kto go w takiej sytuacji w ogóle postawił.
Przynajmniej takie jest moje zdanie.
Inna sprawa, że w filmach najwidoczniej nikt się tym za bardzo nie przejmuje, a tym bardziej Autoboty, które dalej radośnie podążają za swoim nie do końca poprawnym moralnie przywódcą (GIVE ME YOUR FACE!!!). W trailerach piątej części w rozmowie Quintessy z Optimusem jest poruszany temat Cybertronu, więc może wtedy będzie wiadomo coś więcej o tym jaki jest stosunek Cybertronian do tego kontrowersyjnego czynu.