Figurki Marvel Infinite, czyli wieści wieści z NYCC
Marvel Infinite to następca serii Marvel Universe, która od 2009 roku dostarczała miłośnikom postaci spod znaki fabryki marzeń całkiem niezłych figurek w skali 3 3/4″. Co cechuje poprzedniczkę? Niezła artykulacja, detaliczne wykonanie.
Na tegorocznym New York Comic Con, jak relacjonuje chociażby MarvelousNews.com, zaprezentowano plany wydawnicze Hasbro w tym temacie na rok 2015. Debiutuje kilkoro bohaterów, innych wydaje się w kolejnej wersji. Szczegóły (D = debiut)
Reklama
Marvel Infinite 3.75 | fala pierwsza:
- Grey Beast
- Sandman (D)
- Spider-Man (prawdopodobnie)
Marvel Infinite 3.75 | fala druga:
- Thunderstrike, (D)
- Classic Doc Ock (D)
- Juggernaut Colossus
- Armored Daredevil,
- Volture (D)
- Shanna The She-Devil (D)
- Northstar (D)
Zdjęcia kilku postaci (po więcej zapraszam tutaj)
Okiem figurkowego fana
Podchodząc do tego niusa subiektywnie. Na plus bez wątpienia zasługuje pojawienie się postaci Doctora Ock’a czy Voltura – mimo, że w większości bazuje na MU Falconie, a nawet Sandmana. Brakowało mi ich do paki, z którą walczył Spider-Man, a tak człowiek ma szansę odtworzyć walkę z pierwszą „Sinister Six”, (obok ww, trójki jeszcze Kraven, Electro i Mysterio). Niektórzy bohaterowie są mi obcy, ale i moja wiedza z zakresu marvelowskiego uniwersum jest nie aż tak rozległa.
In minus na pewno artykulacja. Brak stawu w żebrach u niektórych znacznie ogranicza artykulację. Zawsze mi się wydawało, że to już standard w przypadku Hasbro. Do tego niepotrzebna zmiana kolorów, spierniczenie naprawdę realistycznie przygotowanych konceptów, zaprezentowanych wcześniej na SDCC. Szary Beast? Zdecydowanie wolę niebieską wersję, jak chyba większość. Oczywiście można sarkać, że podobnie było z Hulkiem (wersja zielona i szara), a ludzie i tak brali. Sandman również ciekawszy wydawał się w żywych kolorach (patrz porównanie niżej). Trzymam kciuki, aby to były tylko warianty figurek, a nie regularne wersje.
Poza tym aż prosi się o pytanie – gdzie w takim razie reszta z tej konwencji? Nie mam nic przeciw wypuszczeniu Bishopa. Kobieta kot w tej wersji najbardziej udana nie była, ale masę osób czeka, by ustawić ją przy Pajęczaku.
Bez wątpienia kolejne figurki z serii Marvel Infinite są lekkim krokiem w tył i odstają od wcześniejszych. Pozostaje poczekać na rok 2015 i kolejne lata, w których filmy Fox’a oraz Marvel Studios jeszcze bardziej rozkręcą zainteresowanie tymi herosami.
Reklama