Atak insektów czyli Fans Toys Grenadier / Masterpiece Bombshell
Atak Insecticonów – Fans Toys Grenadier / Masterpiece Bombshell
Drodzy Maniacy i Maniaczki. Mam przyjemność zaprosić Was na nowy cykl recenzji, poświęcony jednym z najciekawszych figurek klasy Masterpiece, jakie w ostatnim czasie dołączyły do mojej kolekcji. Jego bohaterami są insecticony w wydaniu Fans Toys, a każdy odcinek będzie mówił o jednym z insektów. Na dobry początek Fans Toys Grenadier znany szerzej jako Bombshell.
Zgrana ekipa zasługuje na odpowiedni plener i tak się składa, że udało mi się go odszukać. Dzięki uprzejmości parku Mikrokosmos Insecticony znalazły się w swoim naturalnym środowisku – wśród innych owadów. Zapraszamy do odwiedzenia naszych gospodarzy i zobaczenia tych niezwykłych okazów na żywo.
Fans Toys Grenadier / Transformers Masterpiece Bombshell
Bombshell to prawdziwy mózg Insecticonów. Mózg o tyle niebezpieczny, że potrafi wpływać na umysły innych i kontrolować je niczym dziecko zabawki w piaskownicy. Czerpie przy tym przyjemność z upokarzania swoich ofiar i zmuszania ich do siania zniszczenia. Sadystyczne zapędy Insecticona potrafią zrazić nawet jego pobratymców w walce – Decepticony. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy Bombshell postanowi w taki sam sposób zabawić się kosztem swoich obecnych sojuszników…
Reklama
Tytułem wstępu o trybie owada
Tryb alternatywny Bombshella nie jest wcale tak oczywisty jak mogłoby się początkowo wydawać. Trudno go sklasyfikować, ponieważ zawiera cechy zarówno japońskiego Rohatyńca jak i Kwieciaka Bawełnianego. Osobiście stawiam na Kwieciaka już z samego faktu szalonego imienia ale założę się, że ktoś mi jeszcze wypomni jak bardzo marna jest moja wiedza w tej materii. W sumie dziwne, że wszyscy kłócą się o to jaki kolor mają mieć Frenzy i Rumble, a nikt nie przejmuje się alt mode’em biednego Bombshella…
Tryb alternatywny
Wróćmy jednak do samej figurki Fans Toys Grenadier może poszczycić się bardzo ładnym i dobrze wykonanym trybem alternatywnym. Gdy tylko weźmiesz go w rękę bez wątpienia zauważysz, że masz do czynienia z bardzo poważnym kawałkiem plastiku. Insecticon jest ciężki jak sumienie polityka w kościele i pewnie bez większego problemu mógłby posłużyć za narzędzie zbrodni w powieści Agaty Christie.
Kiedy już ochłoniemy po pierwszym wrażeniu da się zauważyć zaskakująca pozowalność modelu. Każde z odnóży ma od trzech do czterech zawiasów, które pozwalają na bardzo naturalne pozycje. A jeśli wciąż Ci mało możesz posłużyć się kolejnymi dwoma zawiasami w „trąbce” i obrotem jej końcówki.
W zestawie z figurką otrzymujesz dwa warianty nóg. Poświęcę im nieco uwagi później, ale już teraz powiem, że osobiście wolę nowe, bardziej chwytne odnóża. Jak żadne inne sprawdzą się gdy Bombshell…
… będzie chciał na przykład zaprzyjaźnić się ze swoim starszym kuzynem.
Sam tryb alternatywny jest bardzo zwarty i pewnie leży w dłoni. Właściwie jedyną oznaką „transformerowości” moldu jest pozostałość kolan robota w odwłoku owada.
Jednak i tu znajdzie się jakaś alternatywa. A osiągnąć ją możemy wpychając dołączoną do zestawu broń Bombshella w… a w sumie sami widzicie gdzie. Jak dla mnie to już niemal znęcanie się nad zwierzętami więc udam, że ta opcja nie istnieje.
Nie mogę natomiast przemilczeć pięknie położonego na figurce lakieru i chromu. I tu ciekawostka – Fans Toys wydało Grenadiera w dwóch wariantach kolorystycznych – z fioletowymi i szarymi wykończeniami. W kreskówce tryb owada wyglądał bardzo podobnie do tego, co widzicie na zdjęciach jednak robot posiadał szarą klatkę piersiową. Ponieważ w toku transformacji fioletowe elementy staną się właśnie tą klatką Fans Toys dało nam dwa warianty i powiedziało „wybierajcie”. Ortodoksyjni fani G1 skuszą się na wierną trybowi robota szarość, ale sam wolę w tym przypadku spójność z resztą Insecticonów i dlatego wybrałem piękny, lakierowany fiolet.
Kiedy tak patrzę na tego owada wcale nie żałuję mojej decyzji. To naprawdę świetny tryb alternatywny.
Dodatki
Fans Toys Grenadier nie boi się delikatnej reinterpretacji postaci i właśnie taki wariant otrzymujesz po wyciągnięciu figurki z pudełka. Jeżeli natomiast jesteś fanatykiem G1 nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zamontować odnóża owada bliższe temu, co znamy z oryginalnej zabawki. Znalazło się nawet miejsce na dodatkowy, przezroczysty panel klatki piersiowej, a jeśli jakimś cudem nie masz w domu śrubokrętu, Fans Toys zadbało także o ten detal. Na bogato.
Do tego każdy z Insecticonów otrzymał w zestawie trzy niewielkie kostki energonu. Nie dość, że świetnie wyglądają na małym stosiku, to dodatkowo dają sporo zabawy w połączeniu z figurkami.
Możesz na przykład przewieźć swój energon na spracowanych plecach Bombshella lub wetknąć mu go między szpony. Same kostki są twarde i bardzo solidne.
Reklama
Detale
Tak jak pisałem wyżej Fans Toys doskonale wie jak zrobić solidny chrom. Bardzo miło zobaczyć coś takiego po sporym zawodzie na Masterpiece Hot Rodzie i moldzie Ironhide’a.
Jeszcze jedno nieco lepsze spojrzenie na fabryczne odnóża. Bardzo podobają mi się te misternie wyrzeźbione patykowate nóżki ze szponami. Właśnie w takich chwilach zaczynasz rozumieć za co płacisz.
Fans Toys nie żałowało farby. Tryb owada utrzymany jest w minimalistycznym stylu, ale twórcy nie byliby sobą bez upchnięcia na moldzie odrobiny kolorków. Właśnie dlatego przy bliższym spojrzeniu łatwo dostrzec takie detale jak malowane elementy odwłoka czy srebrne kwadraty na żółtym elemencie.
Porównania
Zobaczmy jak Fans Toys Grenadier będzie prezentował się na tle innych figurek w klasie Masterpiece. Na dobry początek znany i powszechnie lubiany MP10 Optimus Prime w wersji Year Of The Horse.
Po stronie mniej wyrośniętych figurek do porównania uplasował się Masterpiece Bumblebee.
Dla uatrakcyjnienia recenzji porównajmy jeszcze Bombshella z innym reprezentantem cybertrońskiej fauny – Sharkticonem od Unique Toys.
Na koniec mam dla Was zdjęcie z resztą ekipy Insecticonów. Świetnie się razem prezentują w naturalnym środowisku.
Podsumowanie trybu alternatywnego
Fans Toys Grenadier to kawał insekta. Jak mało który mechaniczny owad łączy w sobie bardzo dużą masę i dobrze zaprojektowane, sztywne elementy. Ilość ruchomych części i stawów naprawdę zaskakuje, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę z jak niewielką figurką mamy do czynienia. Niektórzy mogą narzekać na pozostałości kolan robota w tylnej części trybu alternatywnego czy brak obrotu „trąbki” u podstawy, ale ja nie widzę w tym problemu.
Tryb Robota
Przechodzimy do dania głównego – trybu robota. Transformacja jest dość wymagająca, zwłaszcza w kwestii chowania odnóży, jednak nie powinna stanowić większego problemu dla zajadłych kolekcjonerów. Na plus trzeba także zaliczyć bardzo solidne wrażenie, jakie sprawia model. Plastik jest gruby i twardy (that’s what she said!), a stawy i zawiasy bardzo ciasne (that’s what he said!).
Całkiem nieźle poradzono sobie z pozostałościami trybu owada. Dwa odnóża zmieniają się w pięty robota, a pozostałe cztery składają na plecach. W ten sposób otrzymujemy dość schludny plecaczek. W jego skład wchodzi także trąbka trybu owada.
Po transformacji nietrudno zauważyć, że figurka ma całą masę srebrnej farby w okolicach ud i krocza oraz głowy. Coś co było niewidoczne w trybie owada. Lubię kiedy transformery mnie w ten sposób zaskakują.
A skoro już mówimy o głowie – trzeba przyznać, że Fans Toys odwaliło kawał solidnej roboty na tym polu. Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że ich rzeźba staje się coraz lepsza z figurki na figurkę. Głowa otrzymała pozowalność w dwóch osiach oraz zawias u podstawy działa na jej czubku, czemukolwiek miałby on służyć.
Pozowalność
O stawach głowy pisałem już we wcześniejszym akapicie. Teraz zajmijmy się resztą figurki. Każda z rąk posiada obrót w barku, wychył tuż pod nim, obrót w bicepsie i podwójne zgięcie w łokciu. Dzięki takiemu zakresowi ruchu Fans Toys Grenadier może bez problemu wyrażać wszelkie emocje kiedy ucieka przed przerośniętym kolegą.
Staw poruszający kompletem palców dłoni nie dość, że zapewnia doskonały chwyt broni (co jest sporym postępem w stosunku do starszych wydań FT) to jeszcze pomaga w drapaniu się po głowie, kiedy Bombshell rozmyśla z jakiego powodu nagle poczuł się jakby słabiej…
Nie, to chyba tylko złudzenie.
Dolna partia figurki również nie została potraktowana po macoszemu. Dzięki kombinacji obrotu w pasie, dwóch osi w biodrze i kolejnego obrotu tuż po nim nie musimy się martwić o zakres ruchu.
Na deser zaserwowano nam podwójne zgięcie w kolanie dzięki któremu Bombshell może wiarygodnie uklęknąć oraz bardzo przydatny dwuosiowy wychył w pięcie. Ten maluch ma więcej stawów niż połowa kół wędkarskich w tym kraju razem wzięta.
Trzeba przyznać, że uczucie solidności jakie towarzyszy modelowi wraz z ilością punktów ruchu sprawiają, że obcowanie z tą figurką to czysta przyjemność.
Jak widać nie tylko ja polubiłem ten model. Fans Toys Grenadier przyciąga inne owady niczym prawdziwy lep:)
Co ciekawe nie tylko z włókna szklanego:) Powiedziałbym, że mucha nie siada, ale sami widzicie… Przy okazji – jest jedna rzecz, która sprawia mi zagwozdkę w tym modelu. Tylny czarny panel tuż poniżej kolana, który widzicie na tym zdjęciu został umieszczony na sliderze. Niestety cały czas nie jestem w stanie powiedzieć czemu ma on służyć, bo nie bierze udziału w transformacji ani nie wpływa na pozowalność.
Bombshell, jak przystało na prawdziwego kobieciarza błyskawicznie zaprzyjaźnił się z pewną sympatyczną modliszką…
Na szczęście tym razem szybko się opamiętał i dzięki temu zachował głowę na karku 🙂
Porównania
Bombshell sporo urósł po transformacji, jednak wciąż jest dość nikczemnego wzrostu. Mimo to doskonale wpisuje się w skalę i estetykę z pozostałymi figurkami klasy Masterpiece.
Co jednak najważniejsze, rewelacyjnie wygląda z resztą zespołu.
A skoro mamy już wszystkie Insecticony w jednym miejscu zobaczmy co się dzieje, kiedy pozostawimy je na chwilę bez opieki.
…
Z tą trójką nie da się nudzić.
Na zakończenie wycieczki Bombshell postanowił odtworzyć swój ulubiony teledysk z pomocą zaprzyjaźnionego drobnoustroju – giganta.
Podsumowanie
Fans Toys Grenadier jest uosobieniem tego czym powinny być figurki aspirujące do nazwy Masterpiece. Wierność obu serialowym trybom robi ogromne wrażenie, pozowalność daje niesamowite możliwości i frajdę, a duża masa modelu w połączeniu z solidnym plastikiem i pięknie położoną powłoką lakierniczą gwarantują nam znakomite wrażenia estetyczne i jakościowe. Krótko mówiąc – bierzcie póki są. Fans Toys Grenadier doczekał się właśnie reedycji i to świetna okazja, żeby wyposażyć kolekcję w ten model.
To już wszystko co miałem Wam dziś do pokazania. Mam nadzieję, że Fans Toys Grenadier spodobał Wam się tak samo mocno jak mnie. Zapraszam do dalszego śledzenia Maniaków i kolejnych artykułów z cyklu „Atak Insecticonów”. A jeśli chcecie więcej mechanicznych insektów w swoim życiu koniecznie zobaczcie recenzję porównawczą Insecticonów od Fansproject oraz ich wysokiej jakości bootlegów, którą w swoim czasie przygotowali dla nas Lemo i Sid.
Dziękuję za uwagę i do zobaczenia!
Reklama