Drybrush | poradnik Customizera #3 by Gladky
Drybrush
Dzisiejszy poradnik poświęcę jednej z najważniejszych, najlepiej wyglądających i wbrew pozorom jednej z najłatwiejszych technik, których będziesz używać podczas malowania transformerów (i nie tylko). Czym jest drybrush? Załóżmy, że malujesz figurkę z filmu Michaela Baya, powiedzmy Bumblebee. Jeżeli uważnie obejrzysz modele pokazane na ekranie zauważysz, że transformery nie są „idealne”. Mają przytarcia, rysy, drobne uszkodzenia czy brud. Te małe detale sprawiają, że postać wygląda bardziej autentycznie i łatwiej nam uwierzyć, że istnieje naprawdę. małe niedoskonałości znacznie poprawiają realizm, a ich brak zwykle od razu demaskuje niską jakość CGI. Poziom takich drobnych uszkodzeń najlepiej zilustruje poniższa fotografia:
Widzimy na niej wspomniane wcześniej przetarcia. Od Ciebie zależy, czy mają one obejmować też takie elementy jak karoseria pojazdu, czy tylko „wewnętrzne” części robota (ja zwykle wybieram drugie rozwiązanie). Nie jest to jednak w tym momencie istotne. Chcę przykuć Twoją uwagę do samych elementów twarzy. Mimo, że prawie wszystko na niej jest metalowe, to jednak widać tu różne odcienie, jaśniejsze krawędzie i rysy. Właśnie taki efekt chcemy osiągnąć za pomocą techniki drybrush.
Oczywiście, teoretycznie możesz po prostu pomalować wszystkie „metalowe” elementy srebrną farbą, ale wtedy jedynie zwiększysz wrażenie obcowania z zabawką, co niekoniecznie musi być czymś złym i dobrze działa choćby ze stylistyką Masterpiece. Drybrush zdecydowanie doda głębi i realizmu, więc jeśli właśnie tego oczekujesz, na pewno będziesz często korzystać z tej techniki.
W tym poradniku skupię się na malowaniu broni (na przykładzie zabawek Rid Kup’a), ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby użyć tej samej metody i innych kolorów na innych elementach. Zakładam, że masz już za sobą lekturę poprzednich tutoriali (jeśli nie, zdecydowanie warto to nadrobić: Poradnik I, Poradnik II). Do tej pory Twój model powinien być już pokryty podkładem, przygotowany do malowania i wyglądać mniej więcej tak jak na poniższym zdjęciu:
Nie zapomnij o drucie, przydatnym podczas suszenia i trzymania elementu w trakcie malowania (szczegóły w pierwszym tutorialu).
Zaczynamy malowanie. Drybrush to technika, w której nakładamy na pędzel odrobinę farby (w tym przypadku srebrnej), następnie wycieramy go o papierowy ręcznik aż do momentu, gdy na pędzlu zostanie minimalna ilość farby. Tak przygotowanym narzędziem szybkimi i zamaszystymi ruchami wcieramy resztkę farby w pomalowany jednolitym kolorem element. W ten sposób większość pigmentu pozostaje na wystających powierzchniach i dodatkowo podkreślane są wszystkie wypukłe krawędzie. Jednocześnie nie wchodzi on w szczeliny. Efekt wygląda jak naturalne zużycie materiału.
Pora na nałożenie washa. Wash to bardzo mocno rozcieńczona farba, dostępna w ciemnych kolorach. Malujemy nią dokładnie cały element i pozostawiamy do wyschnięcia. Zależnie od efektu jaki chcesz osiągnąć możesz też po pomalowaniu części wytrzeć nadmiar farby za pomocą chusteczek. Wash wchodzi w szczeliny i tym samym podkreśla wszystkie detale oraz nadaje dodatkową głębię. Ponadto wyrówna on całe malowanie. Do drybrush najczęściej używa się czarnego washa. W tym przypadku użyłem ciemnego, niebieskiego koloru, ponieważ zauważyłem, że dobrze pasuje do metalicznych elementów. Wybór pozostaje jednak kwestią gustu.
Kiedy wash już wyschnie ponownie sięgamy po srebrną farbę (jeżeli posiadasz kilka odcieni nakładaj je w kolejności od najciemniejszego do najjaśniejszego, za każdym razem coraz delikatniej).
Jeszcze raz wykorzystamy drybrush – tym razem delikatniej i uważniej wcieramy kolor, podkreślając przede wszystkim powierzchnie znajdujące się wyżej i unikając malowania wgłębień i szczelin. Na załączonym zdjęciu widać różnicę pomiędzy pierwszą warstwą Drybrush + Wash (po prawej) a dodaniem na koniec kolejnej warstwy jaśniejszej farby (po lewej).
Baza jest już gotowa. Teraz możemy na nią nakładać detale i zindywidualizować w ten sposób naszą giwerę. Nakładanie kolorów opiszę dokładniej przy innej okazji, ale chcę wam pokazać jak drybrush koresponduje z dodatkowymi detalami. Przedstawione powyżej techniki działają tak samo dobrze na broni jak i na całym transformerze. Nie bój się z nich korzystać przy tworzeniu własnych customów. Możesz też eksperymentować z innymi kolorami i washami. Poniżej zdjęcie gotowego uzbrojenia.
Dodatkowe porównanie, które pokazuje jak wykończenia i większa ilość kolorów wzbogacają drybrushową bazę
A na deser efekt końcowy – Kup ze swoimi nowymi pukawkami.
To już wszystko na dziś. Teraz wiesz jak szybko i łatwo zmodyfikować broń Twoich transformerów i ich metaliczne elementy. Znasz też najbardziej podstawową technikę jakiej będziesz używać przy malowaniu pędzlem. Pamiętaj, że od ilości nakładanej w ten sposób farby zależy czy otrzymasz tylko bardzo delikatne uszkodzenia czy też niemal cały nowy kolor. W tym przypadku zdecydowanie warto trochę poeksperymentować. Jeśli masz jakieś pytania, lub chcesz abym poświęcił nieco uwagi jakiemuś konkretnemu zagadnieniu, daj mi znać w komentarzach.
Reklama