Gladky’s Workshop: Custom Transformers Masterpiece Catilla / Felisaber
Transformers Masterpiece Catilla
Dzisiejszym wpisem kończę Customowy Kwiecień. W toku tego miesiąca pokazałem Wam masę różnych figurek i akcesoriów, których nie mieliście okazji wcześniej oglądać. Nie udało mi się domknąć wszystkich serii, które rozpocząłem, ale z czasem uzupełnię te braki. Na zakończenie naszej miesięcznej zabawy z customami przygotowałem coś bardzo ciekawego – oto Catilla/Felisaber!
Zwykle rozdzielam poszczególne etapy budowy i galerię figurki na kilka części ale żeby zamknąć Customowy Kwiecień z hukiem, postanowiłem zrobić wyjątek od tej zasady.
Dziennik Budowy
Wczoraj pisałem Wam, że stałem się posiadaczem Jinbao Predakinga i pokazałem kilka modyfikacji gestalta, które zdecydowanie warto zrobić jeśli masz smykałkę do customizacji. Felisaber od Jinbao to uproszczona wersja modelu ze stajni MMC. Jakość materiałów jest nieco niższa, głowa trochę większa, a sama figurka podrosła do rozmiaru bliższego klasie Masterpiece niż Klasykom.
Niestety Catilla cierpi na kilka uproszczeń w stosunku do oryginału. Najbardziej widocznym jest pozbawienie figurki nadgarstków. Poprawienie tego problemu było pierwszą rzeczą, od której zacząłem.
Postanowiłem zastąpić zwykły staw obrotowym niewielkim stawem kulkowym, żeby poza samym obrotem otrzymać też wychył w nadgarstku. W tym celu posłużyłem się kolejnym zdekompletowanym Legendsem – tym razem padło na Minicona.
Kiedy pozyskałem potrzebny mi staw, przeciąłem pięść na pół i wydrążyłem jej wewnętrzną część. Następnie zamontowałem nowy staw.
Na koniec wydrążyłem otwór w dłoni i wkleiłem w niego mój podstawę stawu kulkowego.
Dzięki temu zabiegowi Catilla zyskał nowe punkty ruchu, które znacznie poprawiają ogólne wrażenie, jakie sprawia figurka.
Postanowiłem też wykorzystać tę okazję do wydrążenia lufy pistoletu, który dołączono do figurki. Nie lubię gdy broń to jeden wielki kawałek plastiku, bo nic nie zabija realizmu jak zakorkowana lufa.
Kolejnym etapem było rozłożenie figurki na części, których nie było tak dużo, jak mogłoby się wydawać.
Po odtłuszczeniu i wysuszeniu pora dodać uchwyty do malowania i zamaskować części, których nie chcę malować.
Prace rozpocząłem tradycyjnie od kilku cienkich warstw czarnego podkładu. Kiedy wysechł i się utwardził, zacząłem nakładać poszczególne kolory. Poniżej pokażę Wam kilka fotek z malowania detali.
Podstawowymi kolorami, jakich używałem podczas malowania tego customu były cytrynowa żółć, srebro i metaliczny grafit.
Doszedłem do wniosku, że grafit wygląda dużo ciekawiej niż zastosowana w oryginalnej figurce czerń. Żółć także jest metaliczna, ale będzie to widać lepiej dopiero po położeniu lakieru bezbarwnego.
Ponieważ fabryczna giwera nie miała za dużo detali, postanowiłem nieco ją urozmaicić za pomocą delikatnego drybrusha i przetarć. Myślę, że takie wykończenie bardzo dobrze do niej pasuje.
Oczywiście tak jak w przypadku większości moich customów, Catilla także otrzymał bardzo dużo precyzyjnie malowanych detali, w tym podkreślone linie panelowe. Na koniec potraktowałem figurkę solidną porcją lakieru bezbarwnego, która zabezpiecza powłokę i nadaje jej metaliczny połysk
Ponieważ połączenie czerwonej twarzy i niebieskich oczu to w Transformerowym świecie rzadkość, postanowiłem zachować je w moim customie. Dodałem kilka srebrnych detali wewnątrz kasku i podkreśliłem je czarną farbą, aby optycznie nieco wysmuklić twarz figurki. Poza tym Catilla otrzymał czarne usta z lekkim, szelmowskim uśmiechem. Efekt końcowy wygląda nieporównywalnie lepiej niż wystająca kreska, która miała udawać całą mimikę.
Chyba trzymam Was w niepewności już wystarczająco długo. Pora przekonać się jak wygląda gotowy Catilla.
Galeria: Custom Masterpiece Jinbao Catilla / Felisaber
Tryb Bestii
Tryb alternatywny Catilli to mechaniczny tygrys szablozębny.
Tryb bestii jest może nieco naciągany, ale w mojej opinii i tak działa całkiem nieźle. Po dodaniu nowego malowania otrzymał dodatkowy pazur (suchar dnia zaliczony).
Muszę przyznać, że z tyłu Catilla prezentuje się zaskakująco dobrze. Myślę też, że zastąpienie czarnych nóg grafitowymi zdecydowanie wyszło temu moldowi na dobre.
Stopy bestii otrzymały dodatkowy akcent w postaci czarnych opasek przed pazurami. Poprawiłem także srebrną „maskę”
Fabryczna maska nie była zbyt równa i wymagała nieco zabawy z papierem ściernym i green stuffem. Po odrobinie szlifowania otrzymałem przyzwoitą bazę, która wygląda tak jak powinna. Sam nie jestem jednak zachwycony tym dodatkiem, zwłaszcza gdy dostaliśmy tak fajną głowę tygrysa, więc raczej nie będę z niego korzystał
Reklama
Porównajmy tryb alternatywny Felisabera z innymi figurkami
Na początek brat bliźniak z ekipy – Rampage.
Jeżeli ciekawi Was jak prezentuje się porównanie rozmiaru trybu robota i bestii, przygotowałem dla Was dodatkowe zdjęcie.
Muszę przyznać, że całkiem zgrabnie udało się przemieścić masę pomiędzy obydwoma trybami, co zdecydowanie zasługuje na uznanie.
Czas zestawić Catillę ze sztandarowym Masterpiece’em naszego kraju – Grimlockiem.
Na deser porównanie z pierwszymi prototypami Petrokrólików. Jeżeli chcecie zobaczyć gotowe modele, znajdziecie je tutaj.
Tryb Robota
Panie i Panowie, oto Custom Catilla!
Jestem bardzo zadowoloy z tego, jak wyszło połączenie srebra i grafitu. Takie zestawienie pozwala na dużo lepsze wyeksponowanie detali niż czerń i wygląda bardzo dobrze na figurce.
Dla posiadaczy MMC Felisabera głowa wersji Jinbao może wydawać się nieco za duża, ale w mojej opinii daje ona figurce ludzkie proporcje, co podoba mi się znacznie bardziej niż oryginalne wydanie
.Z tyłu figurki znajdziemy masę malowanych detali. Postanowiłem także wypełnić otwory w plecach czarną farbą, aby nieco urozmaicić te elementy.
Z tyłu nóg odnajdziemy wiele szczelin wypełnionych czarną i czerwoną farbą. Do tego kilka srebrnych akcentów, które uwypuklają malowanie.
Gdyby nie malowanie, pewnie nie zauważyłbym drobnego detalu w postaci trzech siłowników, które w mojej opinii bardzo fajnie sprawdzają się w tym moldzie.
Tuż ponad kolanami i na udach znajdziemy kolejną porcję drobnych detali. Tym razem przeważają na nich kolory czarny i czerwony.
Z frontu możecie zobaczyć czarne wypełnienie, które sprawia wrażenie osiadłego w szczelinach brudu oraz kolejną porcję detali, między innymi na stopach.
Po wewnętrznej stronie nóg wytłoczono liczne, drobne detale. Nie byłbym sobą, gdybym nie podkreślił ich odrobiną farby:)
Górne partie modelu także otrzymały solidną porcję malowanych szczegółów. Myślę, że bardzo dobrze sprawdziło się połączenie żółci i czerni. Przypomina coś pomiędzy ubarwieniem tygrysa i geparda, co bardzo pasuje mi do postaci.
Jeszcze jedno ujęcie na nowe nadgarstki i ich potencjał:)
Porównajmy Catillę z kilkoma innymi figurkami i zobaczmy jak się sprawdza w takim zestawieniu
Na początek znany i lubiany Masterpiece Grimlock, który właśnie urwał się z The Grimlock Show. Jak widzicie skala nadmuchanych Predaconów bardzo ładnie pasuje do serii Masterpiece.
Nie posiadam drugiego Felisabera, żeby porównać obok siebie model przed przeróbkami i po nich. Na szczęście mam coś bardzo podobnego.
Pora zobaczyć jak Catilla wygląda obok Rampage’a w trybie robota. Sami oceńcie.
Rzućmy okiem na tył figurek, żeby mieć pełen obraz. Dopiero teraz widać jak wiele detali Felisabera ginęło przez braki w farbie.
Na koniec jeszcze jedno porównanie, tym razem z szefem wszystkich szefów – Jinbao Predakingiem
To już wszystko, co miałem Wam do pokazania. Catilla to pierwszy z moich customowych Predaconów. Z czasem przerobię pozostałą piątkę, o czym będę Was na bieżąco informował. Dziękuję za uwagę i jak zawsze zapraszam do oglądania, komentowania i zadawania pytań.
W tym miejscu kończy się Customowy Kwiecień. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście przy jego okazji. Nie udało mi się podomykać wszystkich serii, które rozpocząłem, ale z czasem przedstawię Wam kolejne modele. W międzyczasie dam Wam nieco odpocząć od customów, bo już dawno nie mieliśmy na stronie żadnej recenzji:). Wyczekujcie kolejnych tekstów.
Reklama