Gladky’s Workshop: Custom Beast Wars Optimus Primal
Gladky’s Workshop: Custom Beast Wars Optimus Primal
Ostatnio prezentowałem Wam zdjęcia z budowy mojej interpretacji figurki Beast Wars Optimus Primal. Jeżeli chcecie dowiedzieć się jak powstawał prezentowany custom możecie zobaczyć je tutaj.
Model jest wreszcie gotowy i mogę zaprezentować Wam go w całej okazałości. Jeżeli nie znacie tej figurki Ultra Class Optimus Primal z serialu Beast Wars jest dowodem na to, jak bardzo rewolucyjną dla Transformerów była ta seria. O bazowym Optimusie możecie dowiedzieć się więcej z mojej recenzji.
Ponieważ wydany kilka dni temu Masterpiece Optimus Primal zrobił na mnie ogromne wrażenie, postanowiłem podrasować sfatygowanego, dwudziestoletniego Transformera i sprawić by bardzo dobra figurka stała się jeszcze lepsza.
Zapraszam do oglądania.
Reklama
Wideoprezentacja
Na początek mam dla Was małą niespodziankę – przygotowałem wideoprezentację Primala dla tych, którzy wolą bardziej dynamiczną formę. Zobaczycie w niej także kilka filmowych ujęć, jeszcze lepiej przedstawiających model. Dla fanów bardziej tradycyjnej formy przygotowałem także klasyczną galerię z opisami. Zapraszam:
Tryb Bestii
Optimus Primal zaczął swój żywot jako fabryczna, dość mocno sfatygowana figurka. Już oryginalny mould był bardzo dobry. Do szczęścia brakowało mu tylko nieco głębi, którą może nadać solidne malowanie.
Podczas prac nad modelem dodałem także malowanie futra tam, gdzie była zwykła biała farba. W połączeniu z kilkoma wstawkami w fortepianowym kolorze pozwoliło to na wyraźne ograniczenie widocznych części robota w trybie bestii.
Nigdy nie byłem fanem fabrycznego malowania pyska Primala. Żółte zęby i niebieskie oczy już same z siebie nie wyglądały za dobrze, a w połączeniu z wyraźnie zarysowaną szarą twarzą nie wypadały zbyt przekonująco.
Z tego powodu postanowiłem zastąpić je bardziej naturalnym wariantem. Szary drybrush sprawia, że model wciąż ma zbliżoną paletę barw, ale subtelniej nałożona farba uwypukliła bardzo ładną rzeźbę. Obraz dopełniły zwierzęce, błyszczące oczy i ostre kły.
Modyfikowany egzemplarz miał bardzo mocno przetyrane wnętrze i zużyte mechanizmy gimmicków. Na szczęście udało mi się zaradzić temu problemowi i Optimus Primal ponownie może dumnie bić się po klacie jak przed laty.
Czarny lakier na udach zmniejszył także powierzchnię widocznych części robota w tym trybie.
Porównania
Dopiero kiedy porównamy zmodyfikowanego Primala z jego oryginalnym wydaniem najlepiej widać różnice. Dla dopełnienia wyglądu futra pokryłem je półmatowym lakierem, który dał delikatny połysk, podobny do tego jaki ma naturalne futro.
Podczas prac wypełniłem także te denerwujące otwory wewnątrz pięści Optimusa.
Podobnie jak twarz, dłonie, stopy oraz klatka piersiowa zostały wycieniowane, aby przejścia między kolorami nie były tak nagłe jak w oryginale.
Jeszcze jeden rzut oka na obu Primali. To zdjęcie najlepiej pokazuje jak dobrze wyrzeźbiono oryginalny mould i jak odrobina farby potrafi uwypuklić jego zalety.
W trybie alternatywny najbardziej rzucają się w oczy nowe kolory futra. Myślę, że dzięki nim Primal zyskuje nową młodość. Prawdziwa zabawa rozpoczyna się jednak kiedy przetransformujemy model do trybu robota.
Reklama
Tryb Robota
Dopiero w tym trybie możecie w pełni dostrzec rezultaty malowania. Postanowiłem zastąpić białe elementy srebrnym chromem, który świetnie kontrastuje z fakturą futra.Oczywiście nie mogło także zabraknąć błyszczącego, czerwonego lakieru na detalach figurki
Z tyło model nie różni się za mocno od trybu goryla. Największa różnica to obcasy w fortepianowej czerni.
Sporo uwagi poświęciłem na poprawienie głowy. W pierwszej kolejności pozbyłem się zawiasu od brakującej maski bojowej. Następnie spiłowałem element, na którym był on osadzony, żeby bardziej przypominał szyję. Większość hełmu pokrywa głęboki, metaliczny błękit wraz z chromowanymi i grafitowymi wstawkami. Oczy także dostały nową, głęboką i błyszczącą czerwień.
Solidnym modyfikacjom poddałem również klatkę piersiową. Oryginalna nijak nie przypominała tego co znamy z serialu. teraz jest bliższa modelowi z animacji.
Mój Beast Wars Optimus Primal oczywiście zachował pełną pozowalność, a dzięki zeszlifowaniu plastiku w strategicznych miejscach udało mi się zminimalizować szanse na odpryski.
Zawsze podobały mi się siłowniki w stopach tej figurki. Niesamowite, że już dwadzieścia lat temu inżynierowie zwracali uwagę na takie detale. Dla podkreślenia tego elementu wzbogaciłem go odrobiną czerwonej farby.
Odnajdziemy ją również na udach i ramionach.Krocze figurki było jednym z elementów, które przemalowałem na błyszczącą czerń. dodałem także niebieskie akcenty wzorowane na modelu z animacji.
Nowy kolor skapnął także na buzdygan. Możliwość schowania takiej broni w przedramieniu to bardzo fajne rozwiązania i żałuję, że nie stosuje się ich częściej.
Uchwyt pomalowałem na czarno, aby nie zlewał się z resztą uzbrojenia. Bardzo jestem ciekaw jak ten element sprawdzi się w przypadku figurki Masterpiece, do której dołączają go w małym kartonie po bananach.
„Ręczne” działo przemalowałem na błyszczącą czerń, podobnie jak wewnętrzne panele figurki. Nie chciałem, żeby ten element za mocno wyróżniał się na tle reszty modelu jak w oryginale.
Na deser zostawiłem naramienne działa Primala. Wciąż trudno mi uwierzyć, że już dwadzieścia lat temu dało się wykonać model na takim poziomie inżynierii, z tak dużą ilością gimmicków i do tego bardzo dobrą pozowalnością.
Porównania
A skoro już jesteśmy przy działach, zobaczmy jak sprawdzają się fabrycznym modelu.
Porównanie obu wersji Primala w pełnej okazałości. Dla poprawienia mouldu przed rozpoczęciem malowania zeszlifowałem łączenia pomiędzy połówkami części. Najlepiej widać to na naramiennikach.
Jeszcze jedno szybkie porównanie. Sami oceńcie, który wygląda lepiej.
To wszystko co miałem Wam dziś do pokazania. Dziękuję za uwagę i jak zawsze zapraszam go oglądania, komentowania i zadawania pytań.
Reklama