Combiner Wars Skydive

INFORMACJE O POSTACI

Skydive jest jednym z Autobotów, który więcej czasu spędza na uczeniu się o wojnie niż życiu nią.  Szczegółowe dane o dawnych bitwach fascynują go równie mocno, jak wiedza o prowadzeniu walki powietrznej. Skydive często jest zaskoczony, gdy Silverbolt wzywa go do opracowania strategii działań i podjęcia taktycznych decyzji. Nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo jest inteligentny, oraz z tego jak bardzo jego naukowe hobby i zdolności które posiadł czynią z niego cenny filar tego zespołu.

UZBROJENIE I ZDOLNOŚCI

Skydive posiada ogromną wiedzę o dawnych bitwach, wojownikach i taktykach zdobytą poprzez odczytywanie danych z dysków kilkunastu światów. Potrafi pobrać, przetworzyć i uzyskać dostęp do informacji o wiele szybciej niż przeciętny transformer.

W trybie samolotu jego maksymalna prędkość wynosi 6370 kilometrów na godzinę. Uzbrojony jest w laserowo naprowadzane rakiety o zasięgu 128 kilometrów. Jest w stanie powtórzyć każdy powietrzny manewr, który zobaczy o ile nie wykracza on poza granice jego technicznych możliwości. Jest najlepszym lotnikiem spośród aerialbotów i prawdopodobnie pozostałych Transformerów.

W trybie robota jest uzbrojony w broń, która rozbija wiązania cząsteczkowe nawet najtwardszych materiałów powodując ich kruszenie się.

SŁABOŚCI

W trakcie wykonywania wyjątkowo skomplikowanych manewrów zdarza się że Skydive traci nad sobą kontrolę.

O FIGURCE

No właśnie 😉 z biografii G1 nie do końca wyłania się nam postać o posturze nowej inkarnacji Skydive’a. Bardziej wygląda mi to na: „Witam wszystkich na siłownie, będziemy pakować dzisiaj łapy. Na razie zimne, ale już wziąłem dabel blasta to nie wiem co się dzieje kurde (…) A później roket fjuel zaleje żeby nie brakowało nam paliwa(…) Robimy biceps bo inne mięśnie nie potrzebujemy” 😉 Serdeczne pozdrowienia dla Hardkorowego Koksa!!!

Skydive jest w skali deluxe, od stóp do głowy mierzy niecałe 14cm. Cieszę się, że wraz z serią Combiner Wars dostaliśmy nowe uaktualnione wersje Aerialbotów, wreszcie możemy zrównoważyć siły na półkach z kolekcją, seekerzy doczekali się swoich antagonistów. Pierwsze co rzuca się w oczy to szerokie bary, nie każdemu się to na pewno spodoba, ale dla mnie jest ok. Na zdjęciach wygląda to dziwnie ale na żywo jest spoko. W sumie podoba mi się to, że figurki różnią się budową/postawą, daje to dodatkowy smaczek nawet jeżeli powoduje to że niektóre wyglądają dziwnie. W każdym razie ręce można opuścić, tak aby się zrównały z ramionami co pokazywał MadYellow w swojej wideo recenzji którą możecie odnaleźć we wcześniejszym wpisie o combiner wars aerialbots

Figurka tak jak pozostałe z serii dużo czerpie z serialu, co jest dla mnie wielką zaletą. Charakterystyczna sylwetka robota z przyczepionym samolotem do pleców to znak identyfikacyjny latających Autobotów. Skydive prezentuje się naprawdę dobrze. Podoba mi się jego toporna budowa, duże łydki. masywne ręce, kwadratowa korpus.

Głowa robota nawiązuje do wersji serialowej, jest ładnie wyrzeźbiona i pomalowana, choć może mogła być nieco bardziej kwadratowa, co nie zmienia faktu że jest bardzo ładna. Mam niewielkie doświadczenie w customizacji i głowy są zdecydowanie najtrudniejszym elementem do wykonania. W tej linii głowy postaci są wykonane na bardzo wysokim poziomie, zdecydowanie Combiner Wars deklasuje pod tym względem nie jedną figurkę z poprzednich serii. Jedynym mankamentem jest to, że zrezygnowano z lightpipingu, który przy odpowiednim świetle wlewał iskrę życia w figurkę.

Figurka ma niestety również sporo mankamentów. Dziury w udach i przedramionach jestem w stanie przeboleć, ale dziury w łydkach wyglądają już brzydko. Kolega Zedicus w poprzedniej recenzji wspomina o tym, że o wiele lepiej byłoby to rozwiązać przez teleskopowo rozkładane nogi, jest w tym sporo racji – takie rozwiązanie zastosowano w przypadku Dragstrip’a. Problem zaczyna się w trybie ręki gestalta, to mocowanie zapewnia dużą sztywność i gdy obracamy rękę w łokciu wszystko działa, natomiast w przypadku Dragstrip’a najpierw nogi chcą się skrzyżować, a dopiero potem poddaje się obrót w pasie co mogło by na dłuższą metę zaowocować zmęczeniem materiału. Wygląda na to, że takie połączenie jest mniej solidne i możliwe, że dlatego z niego zrezygnowano. Następną rzeczą, która mi się nie podoba to biodra, Skydive nie jest tutaj najgorszym przykładem ( w przypadku Fireflight/Slingshot jest gorzej), wyglądałoby to o wiele lepiej gdyby ten element był masywniejszy przynajmniej od frontu.

Jak można zauważyć problem umiejscowienia portu w figurkach CW został rozwiązany bardzo dobrze, figurki mają je w centralnej części korpusu, a nie tak jak w przypadku figurek FOC gdzie np u Brawla wisiał… no z tyłu… Wygląda to i działa zdecydowanie lepiej, choć można było to lepiej zgrać z tułowiem bo pomiędzy portem a korpusem mam u dołu pół centymetrową dziurę na przestrzał.

Figurka jest też mocno uproszczona, a wiele z tych uproszczeń można podpiąć pod zakładkę – lenistwo 😉 te która najbardziej rażą: pięści od strony zewnętrznej zlane z przedramieniem, brak ich artykulacji i transformacji, oraz stopy zlane z łydkami. Łydki są na tyle masywne, że można było dodać jeszcze jeden ruchomy element, który pełniłby rolę stopy. Obecne łydki i stateczniki pozwalają naprawdę stabilnie ustawić figurkę w wielu pozycjach – ba jest to figurka, którą bez podparcia możemy ustawić w pozycji siedzącej z jedną nogą założoną na drugą 🙂 – jednak dla samej estetyki stopa zrobiłaby robotę, obecnie wygląda to bardziej jak kopyta.

Ostatnim elementem, który mi się nie spodobał to gumowe elementy. O ile model Fireflight’a/Slinshot’a tylny statecznik ma plastikowy, o tyle tutaj są one gumowe, podobnie jak dziób samolotu.

Wraz z figurką otrzymujemy dwie bronie – broń która zamienia się w stopę/dłoń gestalta i broń podręczną. Bronią indywidualną jest działko z dwoma lufami, które całkiem pasuje do tej postaci. Z wierzchu nawet fajnie wyrzeźbione ale od wewnątrz jest puste co daje odczucie kiczowatości. Szkoda, że nie dostaliśmy dwóch dodatkowych rakiet, które można by było użyć w trybie samolotu. Z tym co dostaliśmy nie ma za bardzo jak sensownie uzbroić samolotu, a szkoda!

ARTYKULACJA

Głowa jest na kulce, pozwala nam to na obrót 360 stopni, niewielki ruch góra-dół i wychył na boki. Jest ona zamocowana w przyłączu gestalta, dzięki któremu możemy ją wychylić lekko d przodu co nie wygląda źle. Ramiona są na połączeniu uniwersalnym – ze względu na transformację co pozwala opuścić ręce do dołu lub je podnieść wedle uznania. Właściwy staw obrotu ramion to staw kulkowy, który daje nam pełny zasięg ruchu. Skrzydła są przyłączone na połączeniu uniwersalnym dzięki któremu możemy je ustawić w ustawieniu od równoległego do ramion do prostopadłego względem nich. Łokieć jest na połączeniu uniwersalnym i pozwala zgiąć przedramię o 90 stopni. Obrót w pasie połączenie grzybkowe – 360 stopni. Dzięki temu że biodra nie posiadają dodatkowych osłon uda na stawach kulkowych możemy ustawić bez żadnych przeszkód o 90 stopni przód-tył-bok. W udach mamy również obrót na połączeniu grzybkowym  360 stopni. Kolana połączenie uniwersalne niepełne 90 stopni.

Porównanie z figurkami z innych serii.

TRYB SAMOLOTU  

Trybem alternatywnym Skydive’a jak pisze Tfwiki jest czymś pomiędzy F-16 a F-18, w tym wypadku projektanci unowocześnili jego design bo zabawka z G1 transformowała się w F-16 Falcon.

Można by tu trochę ponarzekać, bo jest wiele miejsca gdzie można byłoby to ulepszyć, ale biorąc pod uwagę, że figurka jest częścią Superiona co wymagało pewnych uproszczeń, to opiszę to co można byłoby zrobić lepiej bez większej ingerencji w projekt.

Na pierwszy strzał leci tył samolotu, który w związku chyba z tym że miała być przyczepiona do niego stopa lub dłoń gestalta jest wykonany brzydko. Niewiele wymagałoby wysiłku aby ładnie wyrzeźbić silniki samolotu, tak jak w przypadku seekerów z classics, a złom pod spodem tak jak i w przypadku tych poprzednich przestałby tak razić w oczy. Składane stopy, ok których już wspominałem przy trybie robota też by nieco pomogły.

Kokpit, tak jak wspominał Zedicus, wygląda słabo, a na pewno nie odciąga uwagi od tego co jest w tym trybie złe. Przezroczysty plastik + wyrzeźbienie wnętrza kokpitu dodałoby o wiele więcej charakteru temu trybowi, automatycznie dawałoby to podświadomie wiadomość – to samolot który mogą pilotować ludzie, a nie zabawkowy robot zamieniający się w samolot do którego nikt nie może wejść. Trochę zapomniano o tym Robots in Disguise.

Widoczne dłonie, wystarczyłoby zrobić otwierane przedramiona i opcję składania ich do wewnątrz plus fajne rzeźbienie dodatkowych silników i byłoby git.

Szkoda, że nie mamy składanego podwozia, a była tutaj szansa aby wstawić tylne podwozie nieco dłuższe niż wystające kółeczka, takie jak w prawdziwym samolocie.

Niestety tryb samolotu jest trochę bułkowaty, ale zmiany namieszałyby w trybie ręki i łydki Superiona – rękę jeszcze pewnie by wydłużyły, a łydkę spłaszczyły. Classics seekrzy wyglądają o niebo zgrabniej, ale Aerialboty miały trochę ciężej.

Porównanie do Classics Thrust’a, schemat transformacji jest całkiem podobny, największą różnicą jest to, że w przypadku Thrust’a było więcej miejsca na schowanie rąk. Podwozie powiedzmy sobie szczerze nie istnieje u obu 😉

Deluxe Aerialboty w wersji Hasbro.

Skydive i Air Raid obie figurki mają konstrukcje zbliżone do siebie, ale tutaj dokonano kilku fajnych zmian zarówno w trybie samolotu jak i robota, szkoda że nie stało się tak w przypadku Slingshot’a i Fireflight’a.

TRYB KOŃCZYNY SUPERIONA

Za wiele nie chcę się rozpisywać, bo będzie ku temu osobny materiał, ale dla zabicia ciekawości – tak oto Skydive wygląda w postaci ręki i nogi.

JAKOŚĆ I MALOWANIE

Jakość wykonania przynajmniej w przypadku mojego egzemplarza jest ok. Figurka nie posiada żadnych śladów zmęczenia plastiku oraz uszkodzeń. Niewiele jest też nadlewek po plastiku. Jeżeli chodzi o luzy to jedna noga na stawie kulkowym i jeden staw łokciowy, jest nieco luźniejszy. W trakcie transformacji nie mamy też dźwiękowego potwierdzenia, że coś się wpięło tam gdzie powinno, ale wszystko trzyma się solidnie. Konstrukcja jest mało skomplikowana, a ruchome elementy są masywne, jedyne na co chciałbym zwrócić uwagę kokpit, który jest złożony z dwóch połówek górnej i dolnej. W moim egzemplarzu wpina się on w trakcie transformacji wyjątkowo mocno, należy uważać bo te dwie połówki trzymają się tylko na jednej śrubce. W trakcie transformacji najlepiej złapać za dwie połowy kokpitu tuż poniżej gumowego dzioba, odciągając go do tyłu jest ryzyko połamania mocowania w które jest wkręcona śrubka.

Wygląda na to, że figurki z tej serii są produkowane „nowej jakości” tworzywa. Kolory plastiku są fajne i wyraźne, mamy sporo bardzo ładnie wyrzeźbionych detali. Sam plastik wydaje się trwały i twardy, śliski, nie porowaty, czas pokaże…

Warto również wspomnieć o malowaniu figurek z tej serii. Oprócz świetnych kolorów bazowych plastiku charakteryzują się one bardzo ładnym malowaniem. Farby mają bardzo żywe i wyraźne odcienie, a paleta kolorów jest naprawdę bogata, dodatkowo na figurce oprócz zwykłej matowej farby można zobaczyć błyszczący lakier, a także bardzo ładne metaliczne kolory – jak tutaj złoto na skrzydłach. W tym przypadku możemy również zauważyć jak bardzo kolorystyka w trybie alternatywnym zmienia się w porównaniu do trybu robota. To wszystko zmiksowane razem daje świetnego efektu i dynamizmu tym jakby nie było prostym figurkom.

PODSUMOWANIE

Pomimo wielu rzeczy na które można narzekać, uważam że Skydive jest dobrą figurką. Projekt 3 w 1 stosunkowo się udał, niestety najgorzej wypadł tryb samolotu co jest największym mankamentem. Chociaż gdybym miał wybierać to chyba ten tryb bym poświęcił, wolę mieć ładniejszego robota i bardziej proporcjonalnego gestalta.

Szkoda tylko, że nie wykorzystano okazji i nie poprawiono tych kilku rzeczy o których wspomniałem. Stopy czy chowane dłonie nie wymagałyby wielkiego zachodu, dorzeźbienie tyłu samolotu, zmiana kokpitu i wyrzeźbienie jego wnętrza, dodanie dwóch rakiet, które można by zamontować w trybie samolotu, podwozie, wszystko to daje sporo niedosytu.

Dobra ale trzeba ocenić to co mamy, świetny tryb robota odwzorowujący to jak postać wyglądała w serialu, przywołujący wiele nostalgii. Do tego solidnie wykonany, ładnie pomalowany, bez problemu możemy go ustawić w wielu pozach. Tryb samolotu, który jest słaby, ale da mu się zrobić kilka ujęć z których prezentuje się na prawdę dobrze. Biorąc pod uwagę, że pełni rolę kończyny Superiona to ma coś w zanadrzu, aby się zrekompensować- jestem w stanie to przeboleć. Choć mam na półkach na pewno kilkanaście figurek lepszych od np. takiego Skydive’a, nie wiem czy po którąś z nich sięgałem tak często. Nie twierdzę, że jest to figurka idealna, ale spełniła oczekiwania jakie wobec niej miałem.  Bardzo ładny wygląd, prosta transformacja, nie ma strachu przed uszkodzeniem, fajny tryb połączony, duże możliwości w dorobieniu dodatkowych części, przerobieniu istniejących, jak dla mnie to działa, przynajmniej na razie. 😉 Gdybyście mieli wybierać spośród Aerialbotów w skali deluxe to nad Skydive’em warto się zastanowić.

„Only by studying the past

can we win the present”

SergeantKup