RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Awatar użytkownika
Gladky
Prime
Posty: 135
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Gladky » czw maja 11, 2017 10:37 am

Recenzja - Transformers Masterpiece Shockwave

Zobaczcie co się dzieje, kiedy Tenkarlos daje mi możliwość pobawienia się Masterpiece Shockwave'em (Jeszcze raz dzięki!) i czy będzie tego żałował pod koniec filmu :)

Transformers Masterpiece Shockwave to model, który budzi w fandomie sporo kontrowersji, więc aż zacierałem ręce z ciekawości jak sprawdzi się na tle Cloud 9 Quakeblasta. Jeżeli chcecie sprawdzić kto wyszedł zwycięsko z tej konfrontacji koniecznie zobaczcie recenzję.



Obrazek



https://www.youtube.com/watch?v=DLRR4IsJuVg
Me Grimlock love challenge! https://www.youtube.com/user/GladkY
Obrazek

Zedicus
Posty: 153
Rejestracja: śr mar 01, 2017 11:40 am
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Recenzja - Transformers Masterpiece Cheetor

Post autor: Zedicus » czw maja 11, 2017 11:46 am

Fajny ten Cheetor tylko trochę mało Screen Accurate :P
A poważnie to reckę obejrzę w domu.
Na teraz podzielę się przemyśleniami jakie mam po zobaczeniu figurki na żywo.
On jest piękny. Brak lakieru w ogóle mi nie przeszkadza i go nie odczuwam. Przynajmniej figurka się nie rysuje. W alt modzie mogło by być więcej miejsca na palec przy spuście. Jest tam za ciasno. Ale sama figurka jest po prostu cudna.
Natomiast bardzo traci przy porównaniach. Ja znam Shocka z komiksów Marvela gdzie sponiewierał Megatrona i wszystkie Autoboty które były na Ziemii. A tutaj jest knypkiem... Smutne. A swoją drogę może ktoś wrzucić zdjęcie jak wygląda z Classicami? Najlepiej z Leader Megsem CW oraz z Voyagerem Opkiem?
Aż boli że, podobnie jak był z Ultra Magnusem i w sumie Starscreamem, nie zmniejszyli i uprościli moldu i zrobili z niego Leadera albo Voyagera i wydali w Classicach. Ale ponoć Hasbro ze względów PR nie chce inwestować z zabawki które przypominają bron (i dlatego mają świetną serię NERF - fuck logick).

Tak więc jakbym zbierał MP to jednak moim wyborem byłby tutaj Cloud 9, który po prostu bardziej mi przypomina Shocka z Marvela. I nie chodzi o detale ale o płynącą z figurki moc. Gladky -> koniecznie weź C9 na jakiś kolejny konwent.

No i cena (bo w urywakach oczywiście przejrzałem cenę). Tu się zgadzam całkowicie. Cena Shocka jest zawyżona. Choć ponoć było to celowe działanie sklepów żeby nie popsuć sprzedaży C9 i innych 3rd party.

Awatar użytkownika
Gladky
Prime
Posty: 135
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: Recenzja - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Gladky » pt maja 12, 2017 12:03 pm

Zdążyłem poprawić przed Twoim komentarzem, więc liczę że mi się upiekło :)

Jak dla mnie Shocka powinno się oceniać w dwóch stanach - jako samą figurkę i jako część linii Masterpiece. O ile w tym pierwszym przypadku działa całkiem nieźle (chociaż jak dla mnie wciąż jest za drogi), o tyle w drugim jego problemy stają się jeszcze bardziej odczuwalne. Do spustu nie mam żadnych zastrzeżeń bo i tak jestem w szoku, że w ogóle działa:)

Właśnie to zestawienie z innymi figurkami klasy Masterpiece powoduje, że model dla mnie sporo traci, a wielka szkoda. Wykończenie jest ewidentnie zbyt biedne jak na standardy tej klasy. W mojej opinii precyzyjne odtwarzanie modelu z serialu nie zawsze wychodzi figurce na dobre i trochę tak czuję się w tym przypadku. Tak jak piszesz, od Quakeblasta czuje się tę moc a od Shocka nie za bardzo (co nawet dość wymownie podkreśliłem w recenzji:)) i nawet bardzo podobnie wypowiedziałem się na temat tego modelu w kontekście klasyków w moim filmie. Wniosek z tego, że więcej osób podobnie postrzega tę figurkę.

Mogę zabrać Quakeblasta na jakiś konwent to sam zobaczysz jak ta różnica wykończenia i postury przekłada się na model. Z tego powodu wiem, że oficjalny MP nie jest dla mnie, chociaż fani skrajnej wierności serialowi powinni być z niego zadowoleni.

Z tymi zabawkami wyglądającymi jak broń to trochę dziwna sprawa, jeśli to faktycznie powód czemu nie dostaliśmy dobrego Shocka w klasyce. Alt mode Shockwave'a nijak nie wygląda jak pistolet, który może zrobić ci realną krzywdę zwłaszcza, że faktycznie bliżej mu już do jakiegoś Nerfa, więc o ile ten argument przełknąłbym przy Megatronie, o tyle jeśli stosowali taką logikę do Shocka to zrobili to trochę na wyrost.

Jeżeli natomiast chodzi o cenę to nie chce mi się wierzyć, żeby konkurencyjność 3p była powodem jej wysokości. Quakeblast jest tak smiesznie tani, że nawet przy 80-90 USD za Takarę wciąż byłby tańszy, a FT przyzwyczaiło fanów do dość drogich ale bardzo dobrych jakościowo modeli (Chociaż z tego co kojarzę i tak byli tańsi od MP) Po prostu z taką ceną wystartowała sama Takara, podobnie jak z bardzo drogim Megsem. Wiedzieli, że jest popyt na postać i ludzie są gotowi zapłacić więcej, więc zażądali więcej. Tak to widzę.
Me Grimlock love challenge! https://www.youtube.com/user/GladkY
Obrazek

Awatar użytkownika
Tenkarlos
Bezrangowiec
Posty: 64
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:14 pm
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Tenkarlos » pt maja 12, 2017 7:28 pm

Odłóżmy na chwilę wykończenie obu figurek i pogadajmy o samym moldzie, czy też bardziej w naszym języku - bryle obu robotów.

Dla mnie Quakeblast z miejsca otrzymuje dyskwalifikację właśnie ze względu na mold. Dlaczego? Ponieważ nie jest odwzorowaniem żadnej znanej mi wersji tej postaci. Jest reinterpretacją. Czymś co Sid trafnie nazwał MP-R. Jest moldem, który ewidentnie bardziej pasuje do takiego Oversized Warbotron Bruticusa, niż do "klasycznych" MP, nawet takich jak moldy Prowla i Sideswipe'a.

Absolutnie nie kupuję tego, że Quakeblast nawiązuje do wyglądu z Marvela. To bzdura. Dowody poniżej.
Po pierwsze - modele komiksowe były tymi samymi, jakie miała animacja, ale inaczej kolorowanymi, bo drugie były rysowane w prostszy sposób.
Tak wyglądał model komiksowy:
Obrazek
A tak Shock na samych panelach komksu:
Obrazek

Tak natomiast wygląda Quakeblast:
Obrazek

Różnice są kolosalne, zaczynając od zupełnie innego kształtu sylwetki, która w oryginale jest zbita i skurczona, a u QB przybiera dziwny kształt litery Y, a kończąc na skrajnym przepychu detali, które mi kojarzą się z totalne bezgustownym wykończeniem mieszkania rosyjskiego oligarchy :). Zgadza się, że MP-ik poszedł tutaj w drugi poziom skrajności (chociaż wydaje mi się, że malowanie, które zrobi Gladky wyciągnie znacznie więcej detali, które wbrew pozorom, są obecne), ale zdrowy kompromis ma dla mnie Quakewave, nie Quakeblast.

Ja nikomu nie bronię zbierania MP-R i łączenia ich z regularną linią. Nie jest to jednak dla mnie. Natomiast bardzo krzywdzące jest dla mnie stwierdzenie Przemka, że "fani skrajnej wierności serialowi powinni być z niego zadowoleni" i zwyczajnie nieprawdziwe. Ja nie jestem zwolennikiem ani skrajnej wierności serialowi, ani zwolennikiem reinterpretacji. To co mam w głowie myśląc o Shockwave'ie jest znacznie bliższe MP niż QB.

A temat standardu wykończenia jest osobną i niepodważalną kwestią na korzyść QB. Nie zmienia to faktu, że bryła ma dla mnie większe znaczenie niż jakość wykończenia. Którą zawsze można poprawić ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Gladky
Prime
Posty: 135
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Gladky » pt maja 12, 2017 9:02 pm

Wiesz w sytuacji tak dużego rozstrzału w wyglądzie i stylistyce modeli jak mamy w przypadku aż trzech wersji Shocka każdy może wybrać coś dla siebie i uważam to za duży plus. Zgodzę się z tym, że jeśli przeanalizować dokładnie model Quakeblastowi dużo bliżej do MP-R niż "normalnych" Masterpiece. Mimo to w mojej opinii i tak prezentuje się przy reszcie MP lepiej niż oficjalny Shockwave.

Oczywiście Quakeblast ma zdecydowanie bardziej muskularną sylwetkę i dużo więcej detali niż model animacyjny. Z drugiej strony taki MP-10 też ma ich sporo więcej niż oryginał (kratki nawiewów, drabinki, nity, siłowniki - chyba żaden panel nie jest w 100% wiernym odwzorowaniem kreskówki). Niemniej rozumiem o co Ci chodzi. Mi akurat takie rozwiązanie się podoba bo pozwala trochę przełamać stosunkowo monotonną bryłę oryginału i dzięki temu dłużej okrywam co figurka ma do zaoferowania.

Szczerze mówiąc nie widzę niczego krzywdzącego w stwierdzeniu, że MP Shockwave to model kierowany do fanów skrajnej wierności serialowi. Dla mnie najbliższym sensownym rozwiązaniem dla wiernego serialowi modelu, zarówno po kątem stylistyki jak i wykończenia jest właśnie FT Quakewave. I to ten model poleciłbym tym, którzy chcą figurkę bardzo bliską serialowi, ale nie idącą na kompromisy, żeby odtworzyć dokładnie to co znamy z G1.

W przypadku MP Shockwave'a uważam, że Takara poszła właśnie w kierunku skrajnej wierności bo właściwie jedyne detale, które występują na figurce a nie występowały na modelu animacyjnym to delikatny panel lining po wewnętrznej stronie nóg i zapożyczone z zabawki wypełnienie klatki piersiowej. Ewentualnie zmiany w "nieodzianym" plecaku. Cała reszta robi co może, żeby być jak najwierniejszą kopią, którą ograniczają tylko ramy wymuszone przez transformację (jak wąskie stopy).

Dlatego właśnie uważam, że ten model kierowany jest do fanów skrajnej wierności, bo model równie dobrze mógłby mieć kilka dodatkowych detali, których nie uświadczyliśmy w animacji, podobnie jak miało to miejsce z MP Optimusem, Soundwave'em czy nawet na mniejszą skalę Autobot Cars.

I żeby nie było wątpliwości - nie uważam tego braku urozmaicenia za coś złego. Raczej za coś, co nie jest kierowane do mnie. Po prostu według mnie Shockwave doskonale pokazuje zmianę stylistyki, skutkującą modelom dużo bliższym animacji, a nie próbującym uaktualnić design tak, aby figurka była "bogatsza" od pierwowzoru. Jeżeli ktoś właśnie tego szuka w swojej kolekcji rozumiem, że może woleć wybrać oficjalne wydanie przed Third Party. Dla mnie jednak Shock powinien być wcieleniem siły i grozy, a model Takary zwyczajnie nie działa na mnie w ten sposób. Za to Quakeblast robi to znakomicie i wcale nie przeszkadza mi, że robi to kosztem poświęcenia w 100% wiernego odtworzenia bryły modelu z serialu (chociaż w mojej opinii MP Shockwave wciąż jest zbyt wąski i drobny w stosunku do oryginalnej kreskówki)
Me Grimlock love challenge! https://www.youtube.com/user/GladkY
Obrazek

Zedicus
Posty: 153
Rejestracja: śr mar 01, 2017 11:40 am
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Zedicus » pn maja 15, 2017 8:07 am

Obejrzałem recenzję. No humor pierwsza klasa. Zresztą wykonanie też.
Masz u mnie plusa za użycie w Quakeblaście nakładki z plecaka a nie tej dodatkowej.
Minusa masz za "zlekceważenie" schematu transformacji. Kurcze jest to jedyny Shock na rynku bez partformingu(według definicji wiki nie Lema ;)) i coś mu się za to należy. A że w sumie transformacja jest prosta jak budowa cepa? No cóż materiał źródłowy nie daje wiele miejsca do "komplikacji". A i tak jak widać, mimo swojej prostoty nie jest łatwo zrobić dobrego Shocka :)

Jeśli chodzi o wykończenie figurki, to tak jak pisałem wyżej nie widziałem Quake (koniecznie go bierz na jakieś spotkanie), ale widziałem Shocka i nic mi w nim nie brakuje. Nawet na Twojej recenzji, przy porównaniach z innymi figurkami, jak dla mnie w ogóle nie odstawał. Ten plastik robi fenomenalne wrażenie.

I jeszcze argument ceny. Dla mnie osobiście wszystkie MP i 3rd party są za drogie. Natomiast porównanie QB do MP jest nie na miejscu, ponieważ wszyscy wiemy czemu QB jest tak tani i w zasadzie dla wielu osób może być to powód żeby go nie kupić( nie że jest tani, tylko ze względu że producent zachował się jak zachował). Inna sprawa że ponoć mają dać reedycję w tej samej cenie. To by było miłe, bo może w końcu ktoś odważy się na rynku MP zawalczyć ceną i w efekcie będziemy mieli figurki w przystępnej cenie.

Natomiast porównanie z MP Ratchetem jest w punkt. Nic dodać nic ująć.
Tenkarlos pisze:
pt maja 12, 2017 7:28 pm
Dla mnie Quakeblast z miejsca otrzymuje dyskwalifikację właśnie ze względu na mold. Dlaczego? Ponieważ nie jest odwzorowaniem żadnej znanej mi wersji tej postaci. Jest reinterpretacją. Czymś co Sid trafnie nazwał MP-R. Jest moldem, który ewidentnie bardziej pasuje do takiego Oversized Warbotron Bruticusa, niż do "klasycznych" MP, nawet takich jak moldy Prowla i Sideswipe'a.
A gorszych zdjęć z Marvela nie dało się wybrać :) Wydaje mi się że później lepiej rysowano Shocka. Ale to piękny dowód na to, że figurki nie powinny być 100% showaccurate. Animacja G1 i komiksy G1 w warstwie graficznej pozostawiały wiele do życzenia, szczególnie na początku. A później też się zdarzało że co rysownik to rysował inaczej, szczególnie w Marvel UK. No i to co sprawdza się na papierze nie musi się sprawdzić w figurce. Dlatego należy poprawiać G1!
No i oczywiście masz rację. Quakeblast to taki bardziej classic tylko w skali MP, a Shockwave to pięknie poprawiony G1. I na tym polu Takara wygrywa na pełnej linii. Shock sam w sobie jest po prostu piękny i bezkonkurencyjny. No może ten plecak jest za duży, powinien być mniejszy.
Kurczę szkoda że na Pyrkonie nie zestawiliśmy go z CW Leaderem Megatronem. Jestem ciekaw jakby MP Shock pasował do półki Classiców.
Ale jak postawisz MP obok innych MP to niestety czar pryska. Przy Megsie czy Opku wygląda po prostu, hmm zagraj sobie podkład z recki Gladkiego :)
I nie chodzi tu o wykończenie, tylko o wielkość. Natomiast Quakblast wygląda godnie. I nie obchodzi mnie, że nie wygląda jak w komiksie czy serialu. Jak patrzę na niego widzę Shocka i czuję klimat komiksu i mi to wystarcza.

Podsumowując. Gdyby oba kosztowały tyle samo to pewnie na półkę Classiców kupiłbym MP, a na półkę MP kupiłbym Quake'a. Ale to oczywiście ja :)
Bo w tym wszystkim nie należy zapominać że to Twoja kolekcja i to Tobie ma to odpowiadać :)

Awatar użytkownika
Gladky
Prime
Posty: 135
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Gladky » pn maja 15, 2017 9:35 am

Dzięki! Postanowiłem nie dolewać w mojej recenzji oliwy do ognia i nie ruszać tematu partsformingu, bo to bardzo grząski grunt w przypadku Shockwave'a, o którego wielokrotnie kruszono już kopie. Kilka dni temu Tenkarlos podesłał mi jeszcze dodatkowy plecak do Shocka i tylko utwierdziło mnie to w przekonaniu, że jeśli sam kupiłbym tę figurkę, to eksponowałbym ją z nakładką bo z nią model wydaje się "pełniejszy". Tak więc niby nie ma partsformingu, ale bez niego robot jest trochę bardziej umowny niż powinien być, a żeby wyglądał tak jak trzeba (czyli zgodnie z serialem - w co od samego początku mierzyła Takara) to jednak musisz mu ten plecak założyć, a w trybie alternatywnym nie służy on absolutnie niczemu gdy tylko podniesiesz działo. Bez niego natomiast w robocie czegoś jednak brakuje, ale to już moja opinia, z którą cześć fandomu się nie zgadza. Tak więc możemy się kłócić, który Shock działa lepiej lub gorzej z dodatkowymi elementami i bez nich ale dla mnie pełen obraz w każdym Shocku wymaga zewnętrznego elementu, chwilowo nieprzytwierdzonego niczym do robota. Niemniej tak jak już kilkukrotnie wspominałem jestem pod wrażeniem inżynierii każdego z tych modeli i fajnie, że zarówno FT (na bazie którego zaprojektowano QB) jak i Takara mieli tu swój własny, oryginalny pomysł/

Shockwave nigdy nie grzeszył szczególnie skomplikowaną transformacją, ale również nie grzeszył perfekcyjnymi proporcjami. I to właśnie jest sztuka - zrobić dobrze wyglądającego robota, który działa też jako teoretycznie banalny alt. W mojej opinii MP Shock to bardzo uczciwy kompromis pod tym względem.
Co do ceny. Widzę, że mnie ubiegłeś już w swoim poście bo właśnie miałem Ci napisać, że reedycja Quakeblasta w kilku kolorach będzie kosztowała bodajże 65 USD, więc myślę że w ostatecznym rozrachunku Cloud 9 wcale nie straciło na tym modelu, a wręcz produkuje ich więcej na tym samym poziomie cenowym. Mam nadzieję, że więcej firm pójdzie w tym kierunku i będziemy mieli częściej ciekawą i niedrogą alternatywę, której sprzedaje się na tyle dużo, że producentom opłaca się taka droga.

Natomiast w kwestii samego wykończenia - dla mnie Quakeblast pod tym względem jest tak naprawdę przerośniętym klasykiem i bardziej pasuje swoim stylem do tej linii niż do Masterpiece. Jak dla mnie jest przepaść pomiędzy nim a resztą linii, co było ewidentnie widać nawet obok Megatrona, który przecież też jest bardziej "powściągliwy" w stylistyce niż wcześniejsze MP. Dlatego ja wolę na swojej półce mieć Quakeblasta, nawet pomimo odbiegania od serialu, bo zwyczajnie bardziej mi się podoba przy reszcie figurek co ma dla mnie bardzo duże znaczenie. Zedu - daj znać jak kiedyś będziesz w Łodzi to pokażę Ci kilka figurek i może wtedy będzie łatwiej zilustrować to co mam na myśli. Niemniej tak jak mówiłem w recenzji - rozumiem czemu oficjalny Shockwave może się podobać bo ma cechy, które wyróżniają go na korzyść na tle konkurencji i jego bliska kreskówce bryła na pewno zjedna sobie wielu fanów. W przypadku dostępnych na rynku figurek wybór ogranicza się tak naprawdę do tego jaki styl preferujesz i ja sam cieszę się, że mam taki wybór.
Me Grimlock love challenge! https://www.youtube.com/user/GladkY
Obrazek

Awatar użytkownika
Lemo
Posty: 103
Rejestracja: śr mar 01, 2017 10:17 am
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Lemo » pn maja 15, 2017 5:09 pm

Tenkarlos masz rację, że w kwestii odwzorowania postaci MP biję na głowę QB. Niestety dla mnie jako kolekcjonera hi-endowych modeli ważne są również wykonanie, użyte materiały, jakość tych materiałów i ogólny wygląd modelu na tle całej kolekcji. Jak powiedział Gladky, MP Shockwave to również dla mnie przerośnięty klasyk. Wiem, że cała linia MP błądzi i jej twórcy się miotają. Miotają do tego stopnia, że jeśli położysz QB obok dajmy na to MP Soundwave to będzie on lepiej pasował niż oficjalny Shock, który jak dla mnie nie wykorzystuje potencjału, którym mógłby być.

Co do partsformingu, to nie wiem dlaczego niektórzy na siłę próbują wmówić, że MP go nie ma. Projektanci ewidentnie odcięli część, dla której nie znaleźli miejsca w schemacie transformacji i dodali jako osobny element. Jak dla mnie temat jest oczywisty. Panom polecam jeszcze raz przeczytać definicję w wiki, która tylko potwierdza moje słowa.

Awatar użytkownika
Tenkarlos
Bezrangowiec
Posty: 64
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:14 pm
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Tenkarlos » pn maja 15, 2017 9:59 pm

Gladky pisze:
pt maja 12, 2017 9:02 pm
Dla mnie jednak Shock powinien być wcieleniem siły i grozy, a model Takary zwyczajnie nie działa na mnie w ten sposób. Za to Quakeblast robi to znakomicie i wcale nie przeszkadza mi, że robi to kosztem poświęcenia w 100% wiernego odtworzenia bryły modelu z serialu
No i właśnie tego nie kupuję, ponieważ pokazałeś nam jakiś czas temu to, jak widzisz tę postać. I prezentowała się ona tak (żeby nie było - w mojej ocenie znakomicie! :) ):
Obrazek

Oczywiście nie chodzi mi to o ilość detali - jestem pewny, że sposób budowy (od zera z polisterynu) wymuszał na Tobie pewne uproszczenie powierzchni, ale na kształt samej bryły zdecydowanie miałeś już wpływ. I sami zerknijcie, do której z figurek jest bliższa bryłą:
Do oficjalnego?
Obrazek

Czy do QB?
Obrazek

Nawet o skali wypowiedziałeś się tak:
"Shockwave jest mniej więcej wzrostu Masterpiece Soundwave’a i myślę, że bardzo dobrze się z nim skaluje." I zgadzam się z Tobą w 100%! Ja mam identyczną wizję tej postaci. MP Shock jest mniej więcej wzrostu MP Sounda (jest 3 mm niższy - stąd też moja prośba, aby go delikatnie podwyższyć, dzięki nowym stopom), natomiast QB jest o głowę wyższy od SW i to w mojej ocenie nie mieści się już w granicy "mniej więcej tej samej wielkości".

Generalnie cieszę się, że każdy jednak znalazł takiego Shocka, który odpowiada jego potrzebom. Uważam natomiast, że niesłuszna jest ta szydera, z którą spotyka się oficjalny Shock, a która w mojej ocenie jest niesprawiedliwa. Wierzę, że niebawem Przemek zaprezentuje nam, jaki potencjał drzemie w tej bryle i dzięki odpowiedniemu wykończeniu, skończą się wątpliwości, czy jego miejsce jest na półce MP, czy nie ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Gladky
Prime
Posty: 135
Rejestracja: śr mar 01, 2017 12:06 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: RECENZJA - Transformers Masterpiece Shockwave

Post autor: Gladky » pn maja 15, 2017 10:53 pm

Myślę, że jednak nie do końca wygląda to tak jak piszesz, ale może lepiej pokażą to fotografie :)

Mój custom z Shockwave'em

Obrazek

i z Quakeblastem

Obrazek

I tu dopiero zaczyna się zabawa:) Bo mój Shock jest minimalnie niższy od Quakeblasta, za to solidnie wyższy od MP. Mak więc myślę, że moje poglądy co do skali za mocno się nie zmieniły, a raczej inaczej rozumiemy określenie "mniej więcej" :)

Oczywiście, że mój model jest bliższy stylistyką Masterpiece'owi, bo tak jak on był mocno inspirowany wyglądem z kreskówki i nigdzie nie twierdzę, że oficjalny model nie jest bardziej kreskówkowy niż Quakeblast - wręcz przeciwnie, uważam że jest aż do bólu wierny animacji. Zauważ też, że mój model ma dużo bardziej rozbudowaną barkowo-ramieniową część rąk i znacznie krótsze przedramiona niż MP. Ręce Mp zdają się być zbyt długie przez to, że barki są tak niewielkie w stosunku do przedramion. Z resztą ten sam element strasznie raził mnie w Evasion Optimusie

Obrazek

Ale wróćmy jeszcze do mojego Shocka. Nawet tunel pod klatą jest zaznaczony wyraźnie jak w Quakeblascie. Podobny jest także stopień muskulatury nóg. Głowa też jest nieporównywalnie większa od MP. Tak więc o ile stylistyką mój custom jest bliższy kreskówce niż Quakeblastowi, o tyle jakoś poważnie nie ustępuje "napakowaniem figurce od Cloud 9, za to mocno odcina się od oficjalnego wydania. Gdyby nieco rozbudować mu ramiona to byłby jeszcze dużo bliżej.
Według mnie właśnie te detale sprawiają, że mój custom jest znacznie bardziej postawny od Masterpiece'a. No i wciąż pozostaje kwestia fabrycznego wykończenia, a model największą krytykę ma z mojej strony właśnie przez wykończenie i rozmiar oraz wynikającą z nich nieadekwatną cenę. Przy takiej metce mam prawo być znacznie bardziej surowym niż przy kosztującym połowę tej kwoty Quakeblascie, który w tym zestawieniu nie powinien mieć żadnych szans, nawet jeśli byłby sprzedawany za te 100 USD, a nie jest i nie zapowiada się żeby miał zdrożeć..
Me Grimlock love challenge! https://www.youtube.com/user/GladkY
Obrazek

Odpowiedz
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość